Za świerk, sosnę albo jodłę kupioną w nadleśnictwie z reguły zapłacimy mniej niż za tę sprzedawaną na stoiskach miejskich. Wynika to z pominięcia pośredników. Dla wielu problemem może być jednak transport, gdyż przewieźć choinkę z punktu A do punktu B nie jest łatwo.
Cena zależna od wielkości
W nadleśnictwach dostępne są już cenniki choinek na tegoroczne Boże Narodzenie. Za sosnę pospolitą, sosnę czarną i świerk pospolity zapłacimy niecałe 40 zł (za drzewka do 0,9 m wysokości). Te największe, o wysokości dochodzącej do 5 m kosztują nawet 425 zł.
Przykładowo w Nadleśnictwie Babki ceny wahają się od 20 do 1000 zł. Najtańsze są świerki pospolite – za drzewko o wysokości do 70 cm zapłacimy 20 zł. Sosna zwyczajna do 2 m kosztuje 60 zł, a jej większe odmiany są co najmniej ponad 2 razy droższe. Za jodły jednobarwne powyżej 5,1 m trzeba zapłacić nawet 1000 zł.
Jeśli chodzi o sztuczne choinki, ich ceny również zależą od wysokości i użytego materiału. Im bardziej choinka przypomina naturalne drzewko, tym wyższa jest jej cena. Za sztuczną choinkę trzeba zapłacić zwykle od 100 do 400 zł.
Kradzież się nie opłaca
W celu ochrony lasów przed kradzieżą z nich choinek strażnicy leśni razem z policją prowadzą specjalne akcje. Przed okresem świątecznym przeprowadzane są wzmożone kontrole w lasach i na stoiskach sprzedaży, aby upewnić się, że wszystkie choinki zostały pozyskane legalnie.
Kradzież choinki absolutnie się nie opłaca. Za taki proceder grozi mandat do 500 zł, a jeżeli nielegalna wycinka odbywa się na większą skalę kara może wynieść nawet 5 tys. zł lub zakończyć się pobytem za kratkami.
Napisz komentarz
Komentarze