Jak wynika z komunikatu słupskiej policji, funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Słupsku w porozumieniu w Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Słupsku prowadzą cykliczne działania, które mają zweryfikować, czy osoby podchodzące do egzaminów na prawo jazdy nie znajdują się pod wpływem alkoholu lub innych niedozwolonych substancji. Wyrywkową kontrolę przeprowadzili też wczoraj, 13 grudnia. Dzień ten okazał się szczególnie pechowy dla 29-latka, który nie dość, że po raz piąty nie zdał swojego egzaminu na prawo jazdy, to jeszcze wpadł podczas badania na zawartość narkotyków.
Oblał egzamin i test na trzeźwość
Podczas testu umiejętności na placu manewrowym kierujący uderzył w jeden z plastikowych pachołków. Egzaminator był zmuszony zakończyć jego egzamin wynikiem negatywnym. Pozytywny był natomiast test na zawartość narkotyków. Policyjny tester wykazał, że w ślinie słupszczanina znajduje się marihuana. Po zapoznaniu się z wynikiem 29-latek wyznał policjantom, że dzień przed egzaminem zapalił skręta. Funkcjonariusze zabezpieczyli od tego mieszkańca Słupska krew, a jej analiza wskaże kiedy i w jakiej ilości zażywał narkotyki.
Za kierowanie pojazdem pod wpływem środka odurzającego mężczyzna może trafić za kraty na 3 lata. Grozi mu także sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który oczekiwanie 29-latka na kolejny egzamin na prawo jazdy jeszcze bardziej wydłuży.
Napisz komentarz
Komentarze