W nocy z niedzieli na poniedziałek lęborscy policjanci zostali powiadomieni o włamaniu do miejscowego zakładu opieki zdrowotnej. Zgłoszenie wpłynęło od patrolu ochrony, który został powiadomiony o aktywowaniu alarmu w poradni.
Chciał mieć darmowy sprzęt
Mundurowi udali się we wskazane przez ochroniarzy miejsce. Szyba w oknie poradni była wybita, a na zewnątrz budynku leżały dwa komputery, kilka monitorów i inny sprzęt komputerowy. Gdy policjanci weszli przez wybitą szybę do środka, a włamywacz zabarykadował się w gabinecie zabiegowym. Sprawca nie reagował na wezwania mundurowych do opuszczenia pomieszczenia, więc funkcjonariusze siłą otworzyli drzwi. Mężczyzna był agresywny i stawiał opór, ale szybko został obezwładniony.
Okazało się, że za całe zamieszanie odpowiadał 43-letni mieszkaniec Lęborka, notowany wcześniej za przestępstwa przeciwko mieniu. Policjanci znaleźli przy nim cztery telefony komórkowe i termometr cyfrowy, stanowiące wyposażenie poradni. Sprawca został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi.
10 lat za kratami
W poniedziałek mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem. Za takie przestępstwo 43-latek może trafić za kraty na 10 lat. Nie wiadomo jaki będzie dokładny zasądzony wymiar kary, ale jedno wydaje się pewne - w więzieniu nie będzie tam miał do dyspozycji kilku monitorów, ani termometra na wyłączność.
Napisz komentarz
Komentarze