Złożony wniosek dotyczy wyłączenia z orzekania w tej sprawie wszystkich malborskich sędziów. Rozpatrzy go Sąd Okręgowy w Gdańsku. Autorka aktu oskarżenia, prokurator Barbara Iwanowska, której mąż jest sędzią Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Malborku, uznaje wniosek za bezzasadny:
Mecenas Joanna Grodzicka, obrończyni Mirosława Pobłockiego, podkreśla, że powiązania prokurator z jednym z sędziów mogą rzutować na bezstronność całego postępowania.
Dlaczego wniosek o zmianę sędziego został złożony dopiero po dwóch miesiącach procesu?
Z kolei Marcin Miszkiewicz, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, podkreśla, że działania oskarżonego i obrony to gra na czas.
Sędzia zdecydował, że mimo złożonego wniosku o wyłączenie malborskich sędziów, rozpocznie się przewód sądowy. Mirosław Pobłocki odmówił składania wyjaśnień do czasu rozpatrzenia wniosku przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Odczytano jednak zeznania złożone przez prezydenta w prokuraturze, w których mówił między innymi, że przekazane przez niego nagrania były dowodem popełnienia przestępstwa zniesławienia. Akcję plakatową łączy z polityczną zemstą jednego z radnych.
W piątek przesłuchano oskarżyciela posiłkowego, czyli osobę, która miała rozwieszać plakaty z napisem "władza się wyżywi" i której wizerunek utrwalony został na miejskim monitoringu.
- Nie jestem przeciwnikiem prezydenta Pobłockiego - mówił oskarżyciel posiłkowy. - Jestem obserwatorem życia publicznego w Tczewie, nie pełnię żadnej funkcji publicznej. Na nagraniu, które prezydent przekazał prezesom spółek, widać, jak wysiadam z samochodu i coś niosę, kieruję się w stronę rynku i przechodzę obok słupa ogłoszeniowego. O tym, że mój wizerunek jest na nagraniu, dowiedziałem się z pisma procesowego. W oparciu m.in. o zeznania świadków potwierdzam, że to ja jestem na nagraniu.
- Wszyscy wiedzieli, kto stoi za akcją plakatową - zeznał z kolei jeden z byłych prezesów miejskich spółek, którego wizerunek pojawił się na plakacie. - Nagranie z monitoringu otrzymałem od mecenas Grodzickiej, to ona przygotowała materiał dowodowy. Nie zabiegałem o zabezpieczenie monitoringu.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 23 listopada. Prezydentowi Mirosławowi Pobłockiemu grozi maksymalnie do 3 lat więzienia.
O sprawie czytaj również TUTAJ.
AKTUALIZACJA 14.01.2019
Przed Sądem Rejonowym w Malborku w piątek, 11 stycznia, odbyła się kolejna rozprawa w procesie prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego w związku z tzw. “aferą plakatową”. Jak podaje serwis tczew.naszemiasto na posiedzeniu zeznawali kolejni świadkowie między innymi komendant Straży Miejskiej oraz były radny Zbigniew U. Prezydent oskarżony jest o przekroczenie uprawnień i naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych w postaci przekazania nagrań z miejskiego monitoringu z pominięciem Policji osobom do tego nieuprawnionym. Zeznania świadka zostały przerwane i będą kontynuowane na kolejnej rozprawie, zaplanowanej na 15 lutego. Wówczas Sąd chce przesłuchać trzech kolejnych świadków.
Napisz komentarz
Komentarze