Zaznaczmy od razu, że rozmowy Daniela Obajtka byłego już prezesa PKN Orlen zostały przez CBA nagrane za rządów PiS. Mimo takich materiałów sprawa nie została skierowana do prokuratury.
Zaznaczmy też, że sam Obajtek podważa autentyczność materiałów, którymi dysponuje Onet. Portal jednak zapewnia, że ich prawdziwość potwierdził nieoficjalnie w CBA.
To, co opublikował @Jharlukowicz i @onetpl to mieszanina kłamstw i półprawd. Analiza, na podstawie której powstał artykuł, nie jest dokumentem prawdziwym. Trudno więc w jakikolwiek sposób odnieść się do jego treści – napisał były prezes Orlen w serwisie X. I kolejny wpis: - Redaktorze @JHarlukowicz jak Pan pewnie wie, materiały z inwigilacji są ściśle tajne. Odtajnić je można tylko w określonej procedurze. Z kolei ujawnienie tajnych materiałów według artykułu 265 kk jest przestępstwem. Rozumiem, że popełnia Pan teraz przestępstwo? Czy publikuje fałszywki? Jak odniesie się do tego Minister @TomaszSiemoniak? Na czyje zlecenie pracuje red. Harłukowicz?
Dzwoni papież
Obajtek nie był celem podsłuchów. CBA zależało na członku zarządu PKN Orlen, Adamie Buraku. Jako że Burak często kontaktował się z prezesem, to Obajtek także został nagrany. I stenogramami dysponuje Onet.
Jedna ze spraw dotyczy wysłania dwóch tirów maseczek, płynu do dezynfekcji i kombinezonów ochronnych do Watykanu. To był szczyt pandemii w 2020 roku. W Polsce brakowało tego wszystkiego, co na zachód pojechało w ciężarówkach.
Transport został przygotowany przez Orlen na polecenie prezydenta Andrzeja Dudy po jego rozmowie telefonicznej z papieżem Franciszkiem.
K****, Adam, szykujmy tira płynu do Watykanu. Tira płynu szykuj! Słuchaj k**** maseczek, tych srebrnych k****, tam załadujmy tych maseczek srebrnych dwieście tysięcy z jonami srebra
— to słowa Objatka do Buraka z 30 kwietnia 2020 roku
Nagrania zdobyto w operacji „Vampiryna” i zgodnie z informacjami Onetu wykorzystano do tego system Pegasus. CBA miało zgodę sądu na działania operacyjne wobec Buraka, którego podejrzewano o korupcję.
Wróćmy jednak to tirów na szlaku do Watykanu. Faktycznie wcześniej Andrzej Duda rozmawiał telefonicznie z papieżem. Ciężarówki zostały wysłane w trasę, a gdy dotarły sam Orlen – przez prorządowe media – się tym chwalił. Towar był wart przeszło 3 mln zł. To 3 tys. 600 pięciolitrowych baniaków z płynem do dezynfekcji rąk, 3 tys. 200 pięciolitrowych pojemników z płynem do dezynfekcji powierzchni, 705 tys. trójwarstwowych maseczek ochronnych, 30 tys. maseczek wielorazowego użytku oraz 10 tys. kombinezonów.
Sprzęt medyczny, który został dostarczony do Watykanu, przeznaczony był m.in. dla szpitali w Polsce — to miało punktować CBA, które uważało, że mogło dojść do złamania prawa.
Cena paliwa
Orlen w pandemii odegrał strategiczną rolę. Po pierwsze, od polityki koncernu zależały ceny paliw na stacjach. Po drugie, brakowało płynu do dezynfekcji, a rząd polecił państwowym firmom jego natychmiastowe wyprodukowanie. I miał być on tani.
Zadanie spadło na Orlen i Polfę Tarchomin. Ze stenogramów wynika, że była między firmami konkurencja. Nie tylko biznesowa i wizerunkowa, ale także personalno – polityczna.
Z nagrań wynika, że Jacek Sasin mógł chcieć pozbyć się Obajtka.
Robimy kalkulację, Polfa Tarchomin sprzedaje po sto pięćdziesiąt złotych... ale że to jest jego człowiek, to w d****
- miał mówić prezes Orlenu i dalej
Rozumiesz, o co chodzi? Znalazł se argument, żeby mnie chcieć wykończyć, rozumiesz? Jacek mówi... My Jackowi robimy kalkulację i mu prześlemy całą kalkulację, słuchaj też...
Obajtek polecił sprzedawać płyn po 15 zł za litr. Miało to być ogłoszone w sieci. - Najtaniej płyny w Polsce! Nie zarabiamy na Polakach — napisać! Najtaniej płyny w Polsce! - takie polecenie otrzymał Burak.
Trzeba zrobić tak, żeby go za*****, k**** Żeby tymi informacjami... żeby go krew zalała. Żeby nie miał punktu zaczepienia do mojej osoby, słuchaj [...] oni chcą mnie wykończyć teraz – tłumaczył, mając na myśli Jacka Sasina.
To nie koniec, bo okazuje się, że Obajtek mógł także sam decydować o cenach paliw. - Potem w południe damy drugi komunikat... że obniżamy ceny paliw na stacjach, żeby pomóc Polakom i gospodarce, to będzie drugi komunikat – widnieje w stenogramach.
Obajtek miał w tym cel nie tylko taki, aby bronić się przed zakusami Sasina. Jak mówił, chce stworzyć własny obraz jako człowieka silnego, z charyzmą a informacje mają „grzać naród”.
Ma wiedzieć, że w Orlenie jest siła, bo po złych dniach zawsze i możemy poprosić naród o wsparcie, słuchaj, wiesz, o co chodzi...
- dodał Daniel Obajtek
Napisz komentarz
Komentarze