Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 09:05
Reklama

Plan B na tabletkę dzień po. Od maja w aptece na receptą, ale bez lekarza

Po prezydenckim wecie Ministerstwo Zdrowia i tak chce umożliwić kupno antykoncepcji awaryjnej w aptece bez wizyty u lekarza. Swój plan już realizuje.
Plan B na tabletkę dzień po. Od maja w aptece na receptą, ale bez lekarza

Autor: iStock

 

W środę, 10 kwietnia Sejm rozpoczął prace nad projektami ustaw zmieniającymi prawo aborcyjne w Polsce. Na stole są trzy propozycje: Koalicji Obywatelskiej i dwa Lewicy. W grze jest jeszcze propozycja Trzeciej Drogi, która chce w tej sprawie przeprowadzenia referendum.

 

Duda i tak zawetuje

 

Niezależnie od tego, które rozwiązanie zostanie wybrane przez parlament, to można się spodziewać, że i tak zawetuje je Andrzej Duda. Pod koniec marca nie podpisał on już ustawy zmieniającej prawo w zakresie dostępności antykoncepcji awaryjnej.

Tzw. tabletka dzień po miała być – w myśl ustawy – dostępna bez recepty dla każdego od 15 roku życia. Niska granica wieku była głównym powodem zawetowania przepisów.

 

Plan B: realizacja

 

Ministerstwo Zdrowia ma jednak plan B. Zgodnie z nim takie pigułki mają być sprzedawane bez recepty już od maja. Resort doszedł do wniosku, że jeżeli nie można zmienić prawa ustawą, to zrobi to ministerialnym rozporządzeniem. Projekt dokumentu jest już konsultowany.

Projekt zakłada dostępność antykoncepcji awaryjnej dla osób powyżej 15 roku życia, po przeprowadzeniu stosownego wywiadu. Chodzi o m.in. ustalenie przyczyny zasadności wydania tabletki. Taki środek pacjentka będzie mogła kupić raz na 30 dni.

Będzie do tego potrzebna recepta, ale wyda ją farmaceuta. Czyli nie będzie konieczności pukania do drzwi gabinetu lekarza. 

 

Ma to być program pilotażowy

 

„Realizatorem w pilotażu może być każdy podmiot prowadzący aptekę ogólnodostępną, który po weryfikacji formalnej apteki – w oparciu o określone w projekcie kryteria, w tym posiadanie warunków do przeprowadzania wywiadu, zawrze stosowną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia” – podaje Ministerstwo Zdrowia.

Oznacza to, że nie w każdej aptece będzie można dostać tabletkę. Przede wszystkim musi się ona zgłosić do programu.

 

50 złotych za sztukę

 

Jeżeli apteka się zgłosi, to musi spełnić kilka warunków. Przede wszystkim mieć zaplecze lokalowe, gdzie farmaceuta będzie mógł spokojnie przeprowadzić wywiad z pacjentką. Taką rozmowę ma przeprowadzić osoba przygotowana merytorycznie – mająca przynajmniej rok stażu w aptece.

Tabletka nie będzie darmowa. Koszt wywiadu i wystawienia recepty ma wynieść 50 złotych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama