Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 15:17
Reklama

Nowy zawód: celebrant ślubny. Zastąpiły kierownika Urzędy Stanu Cywilnego

Coraz więcej par młodych ma ochotę na ślub w innych wnętrzach niż np. sala USC. Utrudnia to niestety polskie prawo. Dlatego pojawił się pomysł na nowy zawód.
Nowy zawód: celebrant ślubny. Zastąpiły kierownika Urzędy Stanu Cywilnego

Autor: iStock

 

Znamy go np. z filmów amerykańskich. Tam osoby tym zainteresowane zyskują uprawnienia do udzielania ślubów. Robią to poza przeznaczonym do tego miejscem w urzędzie, np. w plenerze. I to bez udziału osoby urzędowo do tego namaszczonej.

W Polsce tak dobrze jeszcze nie ma. Na szczęście przedstawiciele organizatorów takich ślubów podsuwają swój pomysł na zmiany w polskim prawie i umocowanie w nim nowego zawodu – celebrant ślubny.

 

Ceremonia kosztowna i z obostrzeniami

 

Możliwość zawarcia ślubu cywilnego poza urzędem została wprowadzona ustawą z 2014 r. Jest ona jednak – przypomina „Dziennik Gazeta Prawna” – obłożona obostrzeniami. 

Wybrane miejsce musi pozwalać na zachowanie uroczystej formy wydarzenia. Musi gwarantować bezpieczeństwa gościom. No i jest kosztowne, bo trzeba za nią dodatkowo zapłacić. 

Zgodnie z cennikiem taka usługa – jak podaje dziennik – kosztuje nie więcej niż 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W tej chwili wynosi ona ok. 1500 zł. 

W efekcie organizacja ślubu poza Urzędem Stanu Cywilnego jest najeżona problemami. Dlatego cały czas organizuje się ich niewiele.

 

Konieczne są zmiany w prawie

 

Dlatego swoje rozwiązanie podsunęły Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Samorządowych i Polskie Stowarzyszenie Wedding Plannerów. Proponują oni, żeby w przypadku ślubów cywilnych obowiązywały te same zasady jak w przypadku ślubów konkordatowych. Ale trzeba uregulować prawnie zawód celebranta ślubnego.

Musiałby on przejść odpowiednie szkolenie i uzyskać licencję. Uprawniałaby go ona do udzielania ślubów w plenerze 

W opinii rozmówców DGP – celebrant ślubny uzupełniłby braki kadrowe w Urzędach Stanu Cywilnego i prowadził bardziej spersonalizowane ceremonie.

Szacuje się, że w całym kraju uprawnienia celebranta mogłoby uzyskać ok. 800 osób. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama