Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 04:31
Reklama

Newag uderza po skandalu. Pozywa za zhakowanie pociągów

Firma Newag pozywa członków hakerskiej grupy, która dowodziła, że nowoczesne pociągi mogły psuć się na polecenie.
Newag uderza po skandalu. Pozywa za zhakowanie pociągów

Autor: Newag (materiały prasowe)

 

Znany polski producent pociągów pozywa informatyków za naruszenie praw autorskich. To kolejna odsłona sprawy, która ujrzała światło dzienne ponad rok temu. A chodzi w niej o pociągi, duże pieniądze, biznes i bezpieczeństwo na kolei.

„Firma Newag pozwała informatyków z Dragon Sector i firmę SPS o naruszenie praw autorskich. Rozumiecie, z informatyków, którzy odkryli metodę działania producenta i wprowadzone zmiany oprogramowania (...) firma próbuje zrobić winnych” – napisała na platformie X posłanka Paulina Matysiak.

 

 

Awarie pociągów

 

Przypomnijmy, że Newag od początku zaprzeczał tym sensacyjnym doniesieniom. I jeszcze zanim sprawa wyszła na jaw, spółka zgłosiła ją Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chodziło o to, że ktoś mógł ingerować w oprogramowanie pociągów.

Tymczasem w lutym 2023 Onet napisał o tym, że grupa hakerska sprawdziła nowoczesne pociągi Impuls produkowane przez Newag. Zrobiła to, szukając w oprogramowaniu błędów, bo już w 2022 r. media zaczęły donosić o tajemniczych usterkach pojazdów. Nagle się psuły i trudno było znaleźć przyczynę.

 

Celowe działanie?

 

„Tak się złożyło, że ten problem dotknął m.in. Impulsów zakupionych przez samorządową spółkę Koleje Dolnośląskie i to w okresie, kiedy przechodziły obowiązkowy przegląd we wspomnianej już firmie SPS Mieczkowski spod Bydgoszczy” – pisze Onet.

Hakerzy z grupy Dragon Sector.pl, na których powoływał się portal, stwierdzili, że firma Newag celowo wywoływała usterki w pociągach. Miała tak zaprogramować swoje pociągi, żeby wywołać w nich usterki i przejąć zlecenia na ich serwisowanie. 

– Jesteśmy pewni, że to było celowe działanie ze strony Newagu. Odkryliśmy ingerencje producenta w oprogramowanie, które prowadziły do wymuszonych usterek, do tego, że pociągi nie ruszały z miejsca – tłumaczył w rozmowie z portalem Michał Kowalczyk z Dragon Sector.

 

Firma zaprzecza i oskarża

 

Sam Newag od razu zapewniał, że „oprogramowanie jest czyste”. 

„Nie wprowadzaliśmy, nie wprowadzamy i nie będziemy wprowadzać w oprogramowaniu naszych pociągów żadnych rozwiązań, które prowadzą do celowych awarii. To pomówienie ze strony naszej konkurencji, która prowadzi nielegalną kampanię czarnego PR wobec nas” – napisała firma w swoim oświadczeniu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama