Koty wolno żyjące w mieście nie mają łatwego ani przyjemnego życia. Wielu z nas nie wie, jak właściwie się nimi opiekować. Warto jednak pamiętać, że te zwierzęta są częścią naszego miejskiego ekosystemu i zasługują na naszą troskę. Sprawdziliśmy w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt prowadzonym przez OTOZ Animals, jak najlepiej pomagać kotom.
Kot w mieście
Koty wolno żyjące są chronione prawnie.
Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu.
- art. 21 Ustawy o ochronie zwierząt
Według art. 21 Ustawy o ochronie zwierząt, stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki do życia i rozwoju. Nie należy ich wyłapywać, przeganiać ani przesiedlać. Obowiązek zapewnienia im opieki spoczywa na gminach. W miastach, takich jak Tczew, dostępne są środki na dofinansowanie kastracji, co jest kluczowym krokiem w opiece nad tymi zwierzętami.
Kontrola populacji
Jedyną humanitarną metodą kontrolowania populacji bezdomnych kotów jest kastracja. Niewykastrowane koty rozmnażają się bardzo szybko, co prowadzi do zwiększenia liczby bezdomnych zwierząt. Miasto Tczew oferuje dofinansowanie kastracji, co znacznie ułatwia ten proces.
Co roku miasto przeznacza około 30 000 na sterylizację kotów. W tym roku, w tegorocznym budżecie to jest 33000 złotych i zwykle jest to tak, że do marca czekamy na wnioski od opiekunów tych bezdomnych kotów. Te wnioski są rozpatrywane w zależności właśnie od posiadanych środków. Wnioskodawca musi wskazać liczbę kotłów, które chce wysterylizować i wskazać gabinet weterynaryjny, gdzie chciałby tego dokonać. Miasto pokrywa wówczas faktury wystawione przez weterynarzy. Mniej więcej w połowie roku, czyli właśnie teraz, robimy takie podsumowanie tej akcji. Sprawdzamy czy jakieś środki jeszcze zostały. Jeżeli zostaną, to będą przeznaczone na kolejne sterylizacje dla kolejnych kotów. Można się dowiadywać o szczegóły w Wydziale Spraw Komunalnych i Inwestycji, czy takie środki jeszcze pozostaną.
- Małgorzata Mykowska, Urząd Miejski w Tczewie
Drugi etap - schronienie
Bezdomne koty potrzebują bezpiecznego miejsca, gdzie mogą się schronić przed deszczem, wiatrem i zimnem. Proste schronienia można zbudować z dostępnych materiałów, takich jak plastikowe pojemniki czy drewniane skrzynki. Ważne, aby były suche, ciepłe i chronione przed wiatrem. Wewnątrz można umieścić koc lub słomę, aby zwiększyć komfort zwierząt. Dokarmiając koty najlepiej podawać suchą karmę, która nie psuje się tak szybko jak mokra. W zimie mokra karma może zamarznąć, dlatego sucha jest lepszym wyborem. Latem należy pamiętać, aby zabezpieczyć kotom dostęp do wody.
Współpraca mieszkańców z OTOZ Animals
Wielu wolontariuszy i organizacji zajmuje się pomocą bezdomnym kotom. Współpracując z nimi, można uzyskać wsparcie w postaci jedzenia, schronień czy pomocy weterynaryjnej. Organizacje te często potrzebują rąk do pracy, więc każda forma wsparcia jest cenna. W Tczewie takiego wsparcia udziela OTOZ Animals.
Baby boom tak zwany, zaczyna się od wiosny. Kotki wolno żyjące pomimo tego, że są dosyć duże środki z Urzędu Miasta na sterylizację i kastrację kotów wolno żyjących rodzą od wielu lat i nie możemy dojść do porozumienia z karmicielami. W Gdańsku funkcjonuje coś takiego, jak społeczny opiekun i karmiciel kotów wolno żyjących. Oni są ewidencjonowani, podpisują umowę z miastem i wtedy mają rzeczywiście jakieś obowiązki, ale i też mogą wtedy dostarczyć kota na leczenie, na sterylizację, dostać karmę. Na tą chwilę nie ma żadnych narzędzi, środków prawnych gdzie można zmusić takiego karmiciela do tego, żeby sterylizował koty.
- Joanna Sobaszkiewcz, OTOZ Animals Tczew
Należy pamiętać, że organizacja nie wyręczy karmiciela z jego obowiązków. O ile schronisko może pożyczyć klatki do złapania kota i kontener do jego transportu, to nie weźmie już na siebie kastracji i opieki po zabiegowej na siebie. O takich rzeczach i obowiązkach musimy pomyśleć, zanim zaczniemy dokarmiać i oswajać koty w swojej okolicy.
Mamy do wypożyczenia klatki-łapki. W miarę naszych możliwości też pomagamy wyłapać takie kotki, ale jednak taki opiekun podejmując się opieki nad tymi wolno żyjącymi kotami, zaczynając je karmić, co jest najłatwiejsze wystarczy rzucić jakieś resztki jedzenia powinien być świadomy, że ta opieka powinna być całościowa. Nie widzimy tak naprawdę, pomimo tych tej ilości sterylizacji, nie widzimy poprawy w tym, żeby zmniejszała się ilość tych miotów u kotek wolno żyjących.
- Joanna Sobaszkiewcz, OTOZ Animals Tczew
Edukacja na temat odpowiedzialnego podejścia do bezdomnych zwierząt jest kluczowa. Regularne czyszczenie misek na jedzenie i wodę oraz miejsc, w których przebywają koty, pomoże zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób. Osoby decydujące się na dokarmianie kotów powinny także monitorować ich stan zdrowia i w razie potrzeby kontaktować się z weterynarzem lub organizacją zajmującą się pomocą bezdomnym zwierzętom.
Czy kot wolno żyjący to kot bezdomny?
Na miejskich ulicach możemy spotkać dwie grupy kotów – wolno żyjące i bezdomne. Koty wolno żyjące egzystują w koloniach i najlepiej odnajdują się w naturalnym środowisku. Są one częściowo zależne od społecznych opiekunów, którzy zapewniają im pokarm, kontrolują populację i dbają o ich zdrowie. Koty bezdomne, które miały dom, często nie radzą sobie same i potrzebują większej pomocy.
Opieka nad bezdomnymi kotami to ważne zadanie, które wymaga zaangażowania i współpracy wielu osób. Kluczowym elementem jest kastracja, która pomaga kontrolować populację tych zwierząt. Dzięki wsparciu finansowemu od miasta Tczew, możemy skuteczniej dbać o koty wolno żyjące. Pamiętajmy, że te zwierzęta są częścią naszego ekosystemu i zasługują na naszą troskę i szacunek.
Napisz komentarz
Komentarze