Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 21 listopada 2024 18:40
Reklama

Dziś wieczorem Paweł Szopa będzie już w Polsce. W kajdankach?

Twórca marki Red is Bad jeszcze w środę 30 października ma być w kraju. Zostanie przywieziony z Dominikany.
Dziś wieczorem Paweł Szopa będzie już w Polsce. W kajdankach?

Autor: KPRP

 

Poszukiwany czerwoną notą Interpolu polski przedsiębiorca, milioner, twórca tzw. patriotycznej marki ubraniowej, jest już deportowany do kraju z Dominikany. 

 

Paweł Szopa będzie w środę wieczorem w Polsce. Jest już w samolocie lecącym do kraju.

- Czesław Mroczek, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji

 

I dodał, że przedsiębiorca wkrótce będzie mógł opowiedzieć o „mechanizmie, który doprowadził do szkody wielkich rozmiarów w majątku państwowym w RARS”.

 

Odzież Red is Bed promowały prezydent i premier

 

Szopa założył markę odzieżową Red is Bad. Została ona wypromowana m.in. przez Andrzeja Dudę. Prezydent nosił te ubrania. Spotykał się także z Szopą w sklepie tej sieci. Podobnie jak premier Mateusz Morawiecki.

„W odzieży Rad is Bad ostatnio pojawiła się publicznie Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda. W koszulce tej marki kibicowała polskim piłkarzom w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji. Wcześniej kilkukrotnie widywano w ciuchach RiB prezydenta Andrzeja Dudę” – pisały w 2018 roku media przy okazji spotkania Szopy z Morawieckim.

„Dziękujemy, że nam ufacie i doceniacie jakość naszych produktów. Chcemy spełniać Wasze potrzeby i oczekiwania. Jesteśmy dumni, że nasze wzory nosi Prezydent RP, a ostatnio do sklepu flagowego RiB zawitał Premier naszego kraju, by kupić koszulki dla wolontariuszy z którymi wcześniej porządkował groby Powstańców Warszawskich. Ale równie ważne dla nas jest to, że Wy jesteście z nami!” – chwaliła się sama firma.

 

Prokuratura zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej

 

Prawnicy Szopy zapewniają, że zatrzymanie na Dominikanie i ekstradycja do Polski nie były potrzebne, bo biznesmen i tak miał zamiar wrócić do kraju. A był poszukiwany – dodajmy – od kilku miesięcy. W związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

W czerwcu tego roku wyszło na jaw, że za czasów rządów PiS Red is Bad i Szopa byli dostawcami sprzętu ochronnego potrzebnego w pandemii koronawirusa czy agregatów prądotwórczych. Mógł za to otrzymać w ciągu trzech lat 500 mln złotych z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Szopa zamówienia zdobywał bez przetargu i to nie jedyny problem, bo okazało się, że biznesmen nieźle na tym zarabiał. Kupował sprzęt w Chinach i sprzedawał w Polsce z ogromną marżą. Na przykład agregaty w Chinach kosztowały 69 mln zł, a RARS zapłacił za nie Szopie 350 mln zł.

 

Śledztwa trwa. Zarzuty usłyszało już kilka osób

 

„9 października 2024 roku w Warszawie funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Huberta B., byłego dyrektora Biura Zakupów Rządowej Agencji Rezerw Materiałowych. 

Prokurator Śląskiego WZ Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił mu zarzuty, a następnie przesłuchał w charakterze podejrzanego. I wystąpił do Sądu Rejonowego Katowice – Wschód z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy” – podało niedawno CBA.

Osób występujących w tym śledztwie jest więcej. Na razie prokurator przedstawił je łącznie pięciu osobom. 

Dotyczą popełnienia czynów zabronionych, w tym udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych oraz – w przypadku jednego z podejrzanych – prania brudnych pieniędzy. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama