Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 21:08
Reklama

Setki gmin w Polsce bez dostępu do aptek. Przez lata zaniedbań

Aż 400 gmin w Polsce nie ma żadnej apteki, a w 800 innych działa tylko jedna placówka.
Setki gmin w Polsce bez dostępu do aptek. Przez lata zaniedbań

Autor: Canva

 

Co to oznacza? Że około 2 miliony osób ma utrudniony dostęp do leków. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przygląda się sprawie. I już zapowiedziała kontrolę pod kątem bezpieczeństwa lekowego w Polsce.

 

„Apteka dla aptekarza” to źródło problemu?

 

Eksperci wskazują, że trudności są efektem zmian prawnych wprowadzonych w 2017 roku, kiedy przyjęto ustawę „Apteka dla aptekarza 2.0”. Na mocy przepisów właścicielem apteki może być wyłącznie farmaceuta. Co więcej, farmaceuci nie mogą mieć więcej niż czterech punktów aptecznych. 

W 2023 roku przepisy zostały dodatkowo zaostrzone – wprowadzono możliwość cofania zezwoleń na działalność apteczną w przypadku naruszenia zasad przez osoby nieuprawnione.

 

Ostrzeżenia przedsiębiorców stały się rzeczywistością

 

Wielu przedsiębiorców już w momencie uchwalania ustawy ostrzegało przed jej skutkami. Podkreślano, że nowe przepisy uniemożliwiają sprzedaż, kupno czy przekazywanie aptek młodszym pokoleniom. 

Ponadto prawo miało utrudniać rozwój większych sieci aptecznych, które przez lata stanowiły znaczną część rynku. Dla młodych farmaceutów wprowadzone zasady oznaczają trudności w otwieraniu kolejnych placówek.

 

Kontrola NIK 

 

Najwyższa Izba Kontroli zbada bezpieczeństwo lekowe w Polsce i ustali skalę problemu. Wyniki mogą stać się punktem wyjścia do rozmów o modyfikacji przepisów. 

Ograniczony dostęp do aptek dotyka głównie mniejsze miejscowości i pogłębia wykluczenie mieszkańców wsi. Tak jak panią Teresę, mieszkankę północnej Polski, która zmaga się z tym problemem.

– Kiedyś w naszej wiosce był punkt apteczny – wspomina. – Jeśli jakiegoś leku nie było, to pani aptekarka go sprowadzała. To nie był problem. Punkt zniknął, a ja i inni pacjenci nie mamy gdzie kupić leku. Młodzi ludzie mają samochody i pojadą z receptą do miasta. Ja nie mam. A podróż autobusem, które też różnie jeżdżą, to już dla mnie wyprawa. Było dobrze, to zrobili wszystko, żeby było źle. Chyba po to, żeby nam się w głowach nie poprzewracało – narzeka kobieta.

O tym, czy zmiany w ustawie „Apteka dla aptekarza” są konieczne, aby poprawić sytuację, zdecydują kolejne analizy i rekomendacje.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama