"Amerykańska Modlitwa" w CKiS. Finał projektu w niedzielę [ROZMOWA]

Reklama

Spektakl muzyczno-teatralny jest zwieńczeniem projektu siedmiorga młodych uczniów:

• Alicji Falińskiej
• Agaty Mrozińskiej
• Małgorzaty Sykut
• Olafa Pazdana
• Stanisława Mokwy
• Igora Mrozińskiego
• Karola Świtały

"To widowisko, które łączy w sobie muzykę rockową, buntowniczą poezję i teatr okrucieństwa" - możemy przeczytać w opisie organizatorów. Młodzież przygotowała spektakl na bazie wierszy Jima Morrisona zawartych w tomiku "An American Prayer". Z zapisów audio jego poezji korzystali także członkowie grupy The Doors po śmieci Morrisona, nagrywając muzykę do ich ostatniego albumu studyjnego pod tym samym tytułem. 

Kim był Jim Morrison?

Wokalista The Doors urodził się w 1943 roku na Florydzie. Pierwsze wiersze zaczął pisać w wieku 15 lat. Inspirował się twórczością Fryderyka Nietzschego, Williama Blake'a, Oscara Wilde'a, Irwina Ginsberga czy Paula Verlaine'a. Studia na Uniwersytecie Kalifornijskim ukończył w 1965 roku, jednak, jak sam mówił, dlatego że nie chciał iść do wojska i pracować. Wraz z Rayem Manzarkiem stworzył grupę rockową, w której występowali razem z Robertem Kriegerem i Johnem Densemorem. Morrison zmarł w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach w 1971 roku. Miał krótkie, acz intensywne życie. Poza pracą artystyczną (chwilowo zajmował się aktorstwem, reżyserowaniem, pisał także scenariusze) był także głównym aktorem skandali i awantur. W wieku 20 lat został zatrzymany przez policję za pijackie zachowanie podczas meczu futbolu amerykańskiego. Brał też narkotyki - LSD, haszysz, kokainę i heroinę. Został pochowany na słynnym cmentarzu Pere-Lachaise w Paryżu. 

Jim Morrison był poetą i to poetą pełną piersią. Jego twórczość jest niezwykła, niekonwencjonalna. To są wiersze białe, pozbawione rymów, wiersze takie, które nieco mieszają czytelnikom w umysłach, bo one otwierają oczy na sprawy, których generalnie na co dzień się nie zauważa. I myślę, że ta właśnie taka niekonwencjonalność, ta ta niezwykłość tej tej postaci, no jakoś przyciągnęła nas jako młodych artystów, no i zmierzyliśmy, zmierzyliśmy się z jego twórczością.

- Karol Świtała, jeden z autorów projektu "Amerykańska Modlitwa"

Aktorzy, poeci, muzycy

To wydarzenie to przede wszystkim trochę To nie będzie takie zwykłe przedstawienie jak jak mamy w opisie teatr poezja, ale to to będzie coś zupełnie innego, bo to dotyka zupełnie głębokich uczuć człowieka. To może być zupełnie niezrozumiałe dla wszystkich, ale to o to właśnie w tym chodzi, że to nie musi być zrozumiałe. Trzeba po prostu poczuć. To trzeba przeżyć, to trzeba poczuć, przeżyć, zobaczyć. Może coś gdzieś kogoś to dotknie.

- Alicja Falińska, jedna z autorek projektu "Amerykańska Modlitwa"

Praca nad "Amerykańską Modlitwą" rozpoczęły się w marcu zeszłego roku. Od tamtego czasu udało zorganizować się grupę muzyków gotowych do realizacji pomysłu, chociaż jak mówił na naszej antenie Stanisław Mokwa, prace pełną parą ruszyły we wrześniu. 13 kwietnia 2025 odbędzie się finał wszystkich wysiłków. Chętni zobaczą spektakl o godzinie 17:00 w sali widowiskowej Centrum Kultury i Sztuki.

Tu znowu muszę odwołać się do życiorysu Jimma Morrisona i do jego twórczości. Był bardzo zafascynowany całą instytucją teatru. On bardzo chciał, żeby każdy jego koncert nie był takim zwykłym koncertem, tylko żeby żeby ta publika wpadła w trans. On chciał być trochę aktorem na scenie, co zresztą wybitnie mu się udało.

- Karol Świtała, jeden z autorów projektu "Amerykańska Modlitwa"

Poniżej cała rozmowa z Alicją Falińską, Stanisławem Mokwą oraz Karolem Świtałą o twórczości Jima Morrisona, projekcie "Amerykańska Modlitwa" oraz o próbach do niedzielnego wydarzenia: