31 października o godzinie 18:00 Dawny Tczew organizuje spacer śladami nieistniejących staromiejskich cmentarzy. Przy każdym z nich zapalony będzie symboliczny znicz, zostanie też opowiedziana historia danego miejsca. Spacer rozpocznie się z wyznaczonego miejsca, które znajduje się przy głównym wejściu do Fary.
Tradycyjnie ostatniego dnia października przeprowadzamy spacer zwany "Tczewskie Zaduszki". Spacer ten ma na celu przypomnienie mieszkańcom, że często różnego rodzaju niewielkie skwerki, lub tereny zielone, to tak naprawdę cmentarze. Chcemy pokazać, że w Tczewie przez setki lat istniało dużo więcej cmentarzy, niż jest obecnie. ~ Łukasz Brządkowski
Natomiast w sobotę, 2 listopada o godzinie 12:00, na parkingu przy Intermarche rozpocznie się przejazd rowerowy szlakiem zapomnianych tczewskich cmentarzy. Dzięki tej inicjatywie uczestnicy dowiedzą się więcej o lokalizacji i historii takich nekropolii jak cmentarz austriacki, szwedzki, skazańców i Baptystów.
Nieistniejące cmentarze to nie tylko Stare Miasto. To także cmentarze na obszarze Suchostrzyg i Czyżykowa i w tym wypadku spacer byłby dużym wyzwaniem, dlatego postanowiliśmy przesiąść się na rowery. ~ Łukasz Brządkowski
Studio Radia Tczew odwiedził Łukasz Brządkowski, ze stowarzyszenia Dawny Tczew. Organizacja Zaduszek z Dawnym Tczewem była okazją do rozmowy na temat samej inicjatywy oraz miejsc, które zostaną przedstawione jej uczestnikom:
Marzy nam się, żeby na terenie Parku Kopernika powstało lapidarium. To tam symbolicznie wszystkie nagrobki wrócą na swoje miejsce i to tam będzie można 1 listopada zapalić znicz dla wszystkich osób, które już nie mają swoich grobów i których cmentarze zostały zlikwidowane.
~ Łukasz Brządkowski
Napisz komentarz
Komentarze