Chodzi o zbrodnię przeciwko narodowi polskiemu na terenie tczewskich koszar jesienią 1939 roku. Niemcy, po zajęciu Tczewa dokonywali licznych aresztowań, a po kilkudziesięciu osobach zaginął ślad. W październiku 1945 roku dokonano ekshumacji w prawdopodobnym miejscu prochowni, gdzie odkryto szczątki 57 osób zamordowanych strzałem w tył głowy. Działka, na której mogło dojść do zbrodni, po wojnie została oddzielona od jednostki wojskowej przez budowę dzisiejszej drogi krajowej nr 91. Teren ten znajduje się przy skrzyżowaniu alei Kociewskiej z aleją Solidarności. Ratusz aktualnie zmienia miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu. Zanim działka zostanie sprzedana, władze miasta chcą się upewnić, co może kryć się pod ziemią. Mirosław Pobłocki mówił o tym w telewizji Tetka w programie „Pytania do prezydenta”.
W latach 70-tych natrafiono na kolejne groby, ale dla historyków to wciąż za mało, by spisać tamte dzieje i mieć pełną wiedzę na temat losów zaginionych. Dostępna literatura jest w tym temacie uboga. W 2002 r. w Kociewskim Magazynie Regionalnym ukazały się wspomnienia tczewianina, który jako nastolatek pomagał w 1945 roku w ekshumacjach zamordowanych Polaków na terenie prochowni. Mężczyzna był pewny, że ciała odnaleziono właśnie na działce pomiędzy współczesną aleją Kociewską a Solidarności. Mówi Łukasz Brządkowski z Dawnego Tczewa.
Na informacje czeka sekcja historii miasta Miejskiej Biblioteki Publicznej, która czynna jest od poniedziałku do piątku od 8:00 do 18:00. Można kontaktować się osobiście, telefonicznie lub mailowo, pod adresem [email protected].
Napisz komentarz
Komentarze