Przypomnijmy, że pod koniec września Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków Igor Strzok wstrzymał trwającą od wielu miesięcy odbudowę Mostu Tczewskiego, co według społeczników naraziło Skarb Państwa na wielomilionowe straty. W grudniu Generalny Konserwator Zabytków Magdalena Gawin w całości uchyliła postanowienie Igora Strzoka i przekazała sprawę do ponownego rozpatrzenia. Z kolei ogólnopolskie media od kilku tygodni donoszą, że PWKZ nie dotrzymuje terminów w wydawaniu decyzji na temat wielu inwestycji z całego województwa pomorskiego. W związku z tym spytaliśmy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego o to, dlaczego sprawą mostu po raz drugi ma zająć się Igor Strzok - urzędnik, który we wrześniu podjął decyzję opartą na błędnych informacjach i który według doniesień medialnych nie dotrzymuje terminów.
Rzeczniczka ministra kultury, Anna Bocian, przekazała nam, że:
Organ odwoławczy może uchylić zaskarżone postanowienie w całości i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji, gdy zostało wydane z naruszeniem przepisów postępowania, a konieczny do wyjaśnienia zakres sprawy ma istotny wpływ na rozstrzygnięcie. W omawianym przypadku taka sytuacja miała miejsce. Generalny Konserwator Zabytków nie mógł wydać orzeczenia ostatecznie rozstrzygającego sprawę, ponieważ nie dysponował wystarczającym materiałem dowodowym w sprawie. Organ odwoławczy może przeprowadzić na żądanie strony lub z urzędu dodatkowe postępowanie w celu uzupełnienia dowodów i materiałów w sprawie, a nie w całości lub znacznej części. Przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia działający w imieniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Generalny Konserwator Zabytków stwierdził, że konieczne jest ustalenie zarówno aktualnego stanu zachowania materialnej substancji zabytkowego mostu w Tczewie, jak i w chwili wydawania decyzji o pozwoleniu na przebudowę w styczniu 2017 r. Dopiero szczegółowe ustalenia w tym zakresie mogą być podstawą do podejmowania odpowiednich działań przez organ ochrony zabytków.
Tczewscy społecznicy odpowiedzialni za akcję #MostTczewskiJakWesterplatte uważają, że ponowne przekazanie sprawy urzędnikowi, który popełnił błąd narażający Skarb Państwa na wielomilionowe straty, nie powinno mieć miejsca. Mówi Łukasz Brządkowski ze Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu:
Spytaliśmy również Annę Bocian, czy minister kultury wyciągnie konsekwencje względem PWKZ Igora Strzoka, który wydał błędną decyzję. Okazuje się, że ministerstwo nie widzi problemu w działaniu Igora Strzoka, a w decyzji jego poprzedniczki Agnieszki Kowalskiej.
Obecne działania Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków są następstwem decyzji poprzedniego urzędnika, który pomimo wpisania do rejestru zabytków 7 października 2016 r. przęseł mostu w Tczewie, już 5 stycznia 2017 r. pozwolił na przebudowę mostu, zakładającą m.in. ich rozbiórkę. Osoba ta nie pełni już funkcji Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków” - informuje rzeczniczka Ministerstwa Kultury.
W odpowiedzi ministerstwo nie wspomina o fakcie, że w 2016 roku to ówczesny starosta tczewski Tadeusz Dzwonkowski przy wsparciu posła Kazimierza Smolińskiego przekonał konserwatora zabytków Agnieszkę Kowalską do wybrania historycznego wariantu odbudowy mostu oraz do wpisania całego mostu do rejestru zabytków. Wpisanie to odbyło się z dwóch powodów: aby zatwierdzić wariant historyczny oraz po to, by powiat mógł otrzymać większe rządowe dofinansowanie na remont zabytku - dzięki temu wyniosło ono nie 50% a aż 75%. Poprzedni starosta jednocześnie zapewniał, że przęsła ESTB nie będą w żaden sposób chronione.
Społecznicy nie zgadzają się z diagnozą ministerstwa i uważają, że obarczanie winą Agnieszki Kowalskiej to szukanie zastępczych winnych osób. Łukasz Brządkowski ze SKOM uważa, że za błędną decyzję blokującą odbudowę mostu powinien odpowiedzieć aktualny konserwator.
Spytaliśmy również Annę Bocian czy i ewentualnie kiedy MKDiN przekaże 10 mln zł na pomoc powiatowi tczewskiemu w zabezpieczeniu Mostu Tczewskiego (powiat kilka tygodni temu złożył wniosek w tej sprawie).
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, działając zgodnie z przepisami rozdziału 7 ustawy z dnia 23 lipca 2003 roku o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz przepisami aktów wykonawczych do niej, może udzielać dofinansowania na przeprowadzenie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy obiekcie zabytkowym wpisanym do rejestru zabytków wyłącznie w ramach programu MKiDN Ochrona zabytków. Udzielenie dotacji odbywa się w drodze konkursu, na podstawie wniosku złożonego w jednym z dwóch obowiązujących terminów - do dnia 31 października roku poprzedzającego udzielenie dotacji lub do 31 marca roku, w którym dotacja ma być udzielona. Z przykrością informuję, że nie ma możliwości udzielenia dofinansowania poza obowiązującymi terminami” - odpowiada Anna Bocian z Ministerstwa Kultury.
Społeczny Komitet Odbudowy Mostu uważa, że Ministerstwo Kultury powinno wziąć odpowiedzialność za straty finansowe, jakie wyrządziła decyzja pomorskiego konserwatora. Mówi Łukasz Brządkowski:
Przy okazji poprosiliśmy o komentarz na temat specjalnego stanowiska sejmiku Zenona Odyę - byłego prezydenta Tczewa, a obecnie radnego Sejmiku Województwa Pomorskiego. Głosowanie w sprawie stanowiska sejmiku popierającego przekazanie Mostu Tczewskiego państwu zainicjowała Doraźna Komisja Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz jej przewodniczący - Zenon Odya. Stanowisko zostało przyjęte jednogłośnie. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu radni powiatu tczewskiego reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość wyłamali się i nie wzięli udziału w głosowaniu w sprawie rezolucji na temat mostu. W przypadku radnych PiS z sejmiku było inaczej - poparli oni pomysł przekazania mostu państwu.
Zarówno cel specjalnego stanowiska sejmiku jak i rezolucji powiatu tczewskiego jest taki sam jak główny cel akcji tczewskich społeczników i dziennikarzy #MostTczewskiJakWesterplatte - aby za zabytkowy most nie odpowiadał powiat tczewski, a państwo polskie. Dodatkowym celem akcji społecznej jest budowa w portalach mostowych oraz w wieżach oddziału Muzeum II Wojny Światowej. Pomysł ten podoba się byłemu prezydentowi Tczewa. Mówi Zenon Odya:
Na koniec dodajmy, że starosta tczewski Mirosław Augustyn na początku przyszłego roku zamierza pojechać w sprawie mostu do Kancelarii Premiera. Mimo teoretycznego odblokowania odbudowy mostu (doszło do tego po tym jak Generalny Konserwator Zabytków uchylił decyzję pomorskiego konserwatora), kontynuowanie rozbiórki powojennego przęsła ESTB jest niemożliwe z uwagi na decyzję Wód Polskich (od grudnia obowiązuje ochrona rzeki Wisły z uwagi na potencjalną możliwość pojawienia się kry). Starosta wyjaśnia, że w ramach prac zabezpieczających prawdopodobnie uda się dokończyć budowę architektonicznych elementów mostu: przyczółka od strony Tczewa oraz filara na wiślanej wysepce.
Napisz komentarz
Komentarze