Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 13:58
Reklama

Pożar w Gniewie próbą zatuszowania morderstwa

W piątek, 27 marca w godzinach popołudniowych w Gniewie doszło do tragicznego pożaru budynku mieszkalnego. Na miejscu zginął młody mężczyzna. Teraz okazało się, że zdarzenie nie było wynikiem nieszczęśliwego wypadku, a próbą zatuszowania zabójstwa, dokonanego przez współlokatora.
Pożar w Gniewie próbą zatuszowania morderstwa

Autor: fot. KP PSP Tczew

Do pożaru doszło w Gniewie w piątek, 27 marca. O sprawie pisaliśmy TUTAJ. 

 

O godzinie 15:40 otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego znajdującego się w Gniewie, na ulicy Gdańskiej. Kiedy pożar został ugaszony, w budynku znaleziono martwego mężczyznę. Prawdopodobnie w momencie tragedii tylko on znajdował się w domu.

- Michał Myrda, rzecznik tczewskiej Straży Pożarnej

 

Na miejscu pracowało 9 zastępów straży pożarnej, policja i prokurator. 

Teraz Prokuratura Rejonowa w Tczewie nadzoruje postępowanie w sprawie zabójstwa 34 letniego mężczyzny. Sprawca usłyszał już zarzut.

 

W toku  przeprowadzonych  oględzin na ciele ujawniono klika ran kłutych. Z wstępnej opinii sądowo-lekarskiej sporządzonej po przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci pokrzywdzonego była rana kłuta pleców z przekłuciem płuca, uszkodzeniem tętnicy płucnej i oskrzelowej, skutkująca krwotokiem do dróg oddechowych. W oparciu o zebrany materiał dowodowy, zarzut popełnienia przestępstwa zabójstwa w zamiarze bezpośrednim prokurator przedstawił 41-letniemu mężczyźnie. Został on zatrzymany bezpośrednio po zakończeniu akcji gaśniczej na terenie pomieszczeń przyległych do spalonego domu.  Mężczyzna znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało u niego ok. 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

~ Prokuratura Okręgowa w Gdańsku

 

Zatrzymany mężczyzna od kilku miesięcy mieszkał u zamordowanego 34-latka. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie pamięta jak doszło do zdarzenia. Na wniosek prokuratora, Sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy.

Za popełnione przestępstwa, podejrzanemu grozi od 8 do 25 lat więzienia, lub kara dożywotniego pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama