Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 27 listopada 2024 04:18
Reklama

"Zachorowałam na COVID-19". Jak przeżyć z koronawirusem [ROZMOWA]

Pandemia koronawirusa SARS CoV-2 zmienia naszą codzienność, ogranicza wolność, zabiera pracę, dostęp do edukacji i kultury, wymusza zmianę przyzwyczajeń i przede wszystkim wzbudza strach. Dotarliśmy do osoby, która zachorowała na COVID-19 i zapytaliśmy od doświadczenie choroby i emocji, które towarzyszyły zachorowaniu.
"Zachorowałam na COVID-19". Jak przeżyć z koronawirusem [ROZMOWA]

Autor: fot. Barbara Jackiewicz

Co najmniej od marca żyjemy tematami związanymi z pandemią koronawirusa. Media zalewają nas z różnych stron doniesieniami z Polski i całego świata o wciąż rosnącej liczbie zachorowań oraz zgonów. Rzadziej skupiamy się na dobrych wiadomościach, np. ile osób wyzdrowiało. A przecież dla ok. 80% przypadków choroba ma łagodną lub nawet bezobjawową postać. W sieci równolegle pojawia się mnóstwo nieprawdziwych informacji co do pochodzenia wirusa, rozwoju choroby, sposobów leczenia czy ilości zakażeń.

Dotarliśmy do osoby, która zachorowała i poprosiliśmy, aby opowiedziała swoją historię. O tym, jak wygląda życie z koronawirusem, rozmawiamy z Weroniką, która zakaziła się koronawirusem od zakażonego wcześniej ojca oraz jej mężem Bartkiem, który przebywa na kwarantannie.

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

W życiu bym nie podejrzewała, że cokolwiek mi jest, więc aż do chwili wykonania testu, nie wiedziałam, że jestem zakażona (...) Katar, ból gardła, stan podgorączkowy, ale nie było ani kaszlu, ani innych dodatkowych objawów. W zasadzie tak jakbym była przeziębiona. - Weronika chora na COVID-19

Naszych rozmówców zapytaliśmy o to, jak wygląda życie osób bezpośrednio stykających się z osobą zakażoną. Bartek i jego ojciec przebywają na kwarantannie wraz z zakażoną Weroniką:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Jako osoba młoda, która nie jest w grupie ryzyka, to mi bardziej by się "opłacało" zakazić tym w okresie końca marca [od żony, red.] i wyjść, a nie siedzieć jeszcze miesiąc dłużej w domu [na kwarantannie, red.] - Bartek przebywający na kwarantannie

Koronawirus i choroba, którą wywołuje, COVID-19 wywołuje przeróżne emocje - nawet strach czy panikę. Zapytaliśmy naszych rozmówców o uczucia, które towarzyszą nowej chorobie:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

W obliczu tego wszystkiego, co w mediach jest wałkowane, ciężko jest być opanowanym (...) Nie ma nagłówków "Mamy 20 wyzdrowiałych" tylko "Mamy 4 zgony". - Bartek

To że akurat tata ma koronawirusa, było dla nas jednym wielkim szokiem i wiadomo, że na początku był strach, panika, nie myśleliśmy racjonalnie (...) W miarę oswajania się z tym, emocje zostały ostudzone. - Weronika

Uczucie paniki mogą potęgować doniesienia prasowe, które skupiają się na liczbie zakażeń i zgonów. Poza tym w internecie znaleźć można mnóstwo fake newsów, nieprawdziwych informacji dotyczących COVID-19. Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem jest dać naukowcom pracować nad wirusem i czekać cierpliwie na wyniki ich pracy. A w międzyczasie - przestrzegać wprowadzonych zasad higienicznych. 

Na koniec rozmowy z Weroniką i Bartkiem poruszyliśmy temat powrotu do normalności. Weronika jest kosmetologiem i nie pracuje od połowy marca. Bartek pracuje w kancelarii adwokackiej i już w marcu pracował zdalnie:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

W tym rozwoju sytuacji ciężko mi powiedzieć, to jest jedna wielka niewiadoma. Jeszcze tydzień temu powiedziałabym, że tak [mam do czego wracać, red.], a dalej - nie ma pojęcia. - Weronika

Wracać na pewno będzie do czego. - Bartek

Życzymy dużo zdrowia, optymizmu i przede wszystkim samych dobrych odczuć. Cały czas wierzę w to, że jednak będziemy dla siebie bardziej wyrozumiali i ludzcy. - Weronika

Kryzysowe sytuacje to test człowieczeństwa - tego, jak będziemy się odnosić do pozostałych, czy będziemy sobie wzajemnie pomagać.

Historia Weroniki i Bartka pokazuje, że choroba może mieć łagodny przebieg i można ją przejść bez powikłań. Dlatego warto dbać o zdrowie, o odporność - dobrze się odżywiać, wysypiać się, utrzymywać dobrą kondycję fizyczną i psychiczną. A do tego stosować zasady higieny - często i dokładnie myć ręce, nie dotykać nimi twarzy, unikać zbędnych kontaktów. W rodzinach dbajmy o te osoby, które są w grupie ryzyka, dla których zachorowanie możne oznaczać większe prawdopodobieństwo powikłań, a nawet konieczność hospitalizacji.

Już po rozmowie z Weroniką otrzymaliśmy dobrą wiadomość! Wynik testu, na który oczekiwała, okazał się negatywny. Oznacza to, że jest zdrowa i może wyjść z domu odetchnąć świeżym, wiosennym powietrzem. Życzymy zdrowia ojcu Weroniki i całej rodzinie objętej kwarantannie.

Dziękujemy Weronice i Bartkowi, że zechcieli opowiedzieć nam swoją historię. 

Jeśli Wy chcecie podzielić się swoimi doświadczeniami dotyczącymi koronawirusa, napiszcie: [email protected] lub [email protected]


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ewa 25.04.2020 11:08
Życzę dużo zdrowia!

Reklama