WTOREK, 12 MAJA
Strażacy pracowali na miejscu zdarzenia przez kilka godzin - działania zakończyły się po północy. Jak informuje rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie młodszy kapitan Michał Myrda, w akcji brał udział m.in. zastęp rozpoznania chemicznego z jednostki w Gdyni, który dokonał pomiaru powietrza pomiędzy Górkami a Śliwinami, gdzie kierowała się chmura dymu:
Podczas pomiaru nie wykryto skażenia powietrza.
Jak mówi prezes ZUOS Marcin Cejer, dym w przywiezionych w poniedziałek odpadach wielkogabarytowych zauważyli pracownicy:
Również prezes ZUOS podkreśla, że pomimo wcześniejszych ostrzeżeń, nie stwierdzono toksyczności dymu:
Trwa ustalanie przyczyn pożaru.
PONIEDZIAŁEK, 11 MAJA
Pożar wybuchł po godzinie 15:00 na stanowisku odpadów wielkogabarytowych. W tej chwili nie są znane dokładne przyczyny zdarzenia. Ogień pojawił się prawdopodobnie po przywiezieniu nowej partii odpadów.
Krótko po rozpoczęciu akcji gaśniczej rozmawialiśmy z młodszym kapitanem Michałem Myrdą, rzecznikiem tczewskiej straży pożarnej:
fot. KP PSP Tczew
O godzinie 16:00 służby informowały, że nie było osób poszkodowanych. Po godzinie 17:00 na miejscu pracowało 10 zastępów straży.
Pożar się już nie rozprzestrzenia, ale wiadomo, że jest to trudny pożar, trzeba dotrzeć do źródła w pryźmie.
Strażacy apelują do mieszkańców m.in. Rokitek, Śliwin i Gniszewa, by niepotrzebnie nie wychodzili na zewnątrz i pozamykali okna, gdyż lecący tam dym z tworzyw sztucznych jest bardzo trujący.
Napisz komentarz
Komentarze