Tydzień temu rząd przedstawił plan na nadchodzące tygodnie. Zakłada on, że od soboty, 28 listopada zostaną ponownie otwarte (przy zachowaniu najwyższych reżimów sanitarnych) galerie handlowe, sklepy meblowe i cały sektor handlu. Czy ta decyzja pomoże polskiej gospodarce? Dla serwisu Newseria na to pytanie odpowiada Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego:
Otwarcie sklepów i galerii jest na pewno oczekiwane przez konsumentów. Ten okres zawsze jest najgorętszy w roku pod względem konsumpcji. Nie oznacza to jednak, że stopa konsumpcji będzie dużo wyższa od ubiegłorocznej. Będziemy też kupować trochę inne produkty ze względu na fakt, że koszyk zakupowy się zmienił. Miejsce w nim znalazły nowe usługi i prezenty związane w jakiś sposób z pandemią, zdrowiem, natomiast w mniejszym stopniu będą związane z podróżami i turystyką.
- Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego
Co w takim razie stanie się z branżami takimi jak gastronomia czy hotelarstwo?
W przypadku gastronomii grudzień będzie jednak okresem, w którym bardzo wielu konsumentów będzie robić zakupy przez internet albo zamawiać w punktach gastronomicznych żywność, która później znajdzie się na stołach podczas spotkań z najbliższymi. Natomiast trzeba się spodziewać, że spadki w gastronomii i całej branży HoReCa będziemy notowali jeszcze przez najbliższych kilka miesięcy, do czasu, kiedy będziemy mieć szczepionkę na koronawirusa.
[...] Z nieznanych do końca powodów turystyka liczyła, że pandemia koronawirusa skończy się do ferii zimowych. Już wiemy, że się nie skończy. Trudno przez to oczekiwać, że ludzie będą tak samo jak wcześniej podróżować i spędzać czas wolny. Musimy poczekać do momentu, w którym zaszczepimy dużą część społeczeństwa, i dopiero potem będziemy w stanie podróżować, konsumować, pójść do restauracji - tak jak to było kiedyś.
Jak zaznacza ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego, są także dobre wiadomości, mianowicie eksport jest jedną z działek, która pozytywnie zaskakuje:
Według GUS w październiku sprzedaż detaliczna spadła o ponad 2% w ujęciu rocznym, do czego przyczyniło się pogorszenie nastrojów konsumentów i ograniczanie przez nich wydatków. Konsumpcję tradycyjnie napędzi okres przedświąteczny. Trudno jednak prognozować, czy branża zanotuje taki wzrost jak zwykle ma to miejsce w grudniu.
Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze