Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 29 listopada 2024 04:56
Reklama

Branża budowlana podczas pandemii ma się całkiem dobrze. Czy ta sytuacja się utrzyma?

Pandemia nie zatrzymała branży budowlanej. Jak pokazuje listopadowa ankieta Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, firmy budowlane mają zapełnione portfele zleceń pozyskanych jeszcze przed pandemią, a większość z nich pracuje w tej chwili z 80–90-proc. wydajnością.
Branża budowlana podczas pandemii ma się całkiem dobrze. Czy ta sytuacja się utrzyma?

Autor: fot. Pixabay

Branża budowlana musi jednak przygotować się na skutki kryzysu gospodarczego w następstwie pandemii, choć osłabienie koniunktury pojawi się z pewnym opóźnieniem. Ostatnie miesiące przyniosły pewne odbicie, zwłaszcza w sektorze mieszkaniowym. Dla serwisu Newseria mówi Paweł Kisiel, prezes zarządu grupy Atlas:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Kondycja branży budowlanej w dobie COVID-19 jest paradoksalnie dobra. Na pewno lepsza niż wielu innych gałęzi gospodarki. Wynika to faktu, że decyzje inwestycyjne i sam proces inwestycyjny w budownictwie trwają miesiącami, czasem nawet latami. Pierwsza fala pandemii, z którą mieliśmy do czynienia wiosną, spowodowała krótkotrwałe spowolnienie prac budowlanych, niemniej jednak ich nie zatrzymała. Inwestycji budowlanych, w szczególności w sektorze mieszkaniowym, mamy w Polsce na razie rekordową liczbę.

~ Paweł Kisiel, prezes Grupy Atlas


Branża pozostała w dużej mierze odporna na pandemię, ponieważ jako jedna z niewielu mogła kontynuować działalność w czasie lockdownu, przy zachowaniu reżimu sanitarnego. Teraz ponad 50% przedsiębiorstw ankietowanych przez PZPB obawia się w kolejnych miesiącach problemów z dostępnością materiałów i surowców na rynku budowlanym. 40% przewiduje z kolei pogorszenie swojej sytuacji ekonomicznej w ciągu najbliższych trzech miesięcy (są to głównie firmy z segmentu infrastruktury transportowej). Od jakich czynników zależy w takim razie dalsza sytuacja branży budowlanej?

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Większe obawy pojawiają się o przyszłość, ale ona będzie uzależniona m.in. od tego, jak długo potrwa druga fala COVID-19. Wrzesień i październik pokazały już mocne odbicie w budownictwie mieszkaniowym. Także wyniki finansowe spółek deweloperskich są dobre. One pokazują, że firmy zaczęły w ostatnich kilku miesiącach bardzo mocno nadrabiać okres spowolnienia z pierwszej fali pandemii.

 

Zgodnie z danymi GUS, w październiku o 13,9% wzrosła (względem września) liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym. Jednocześnie liczba mieszkań oddanych do użytkowania spadła o 3,9% w ujęciu miesięcznym, a liczba tych, których budowę rozpoczęto – o 25,3%. Natomiast łącznie w okresie 10 miesięcy tego roku oddano do użytkowania więcej mieszkań niż przed rokiem. Spadła jednak liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym, oraz mieszkań, których budowę rozpoczęto. PZPB prognozuje, że osłabienie koniunktury w budownictwie pojawi się z pewnym opóźnieniem, a niższa aktywność budowlana najprawdopodobniej utrzyma się przez cały 2021 rok. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to utrzymanie wysokich nakładów na inwestycje publiczne na poziomie centralnym, m.in. w segmencie drogowym i kolejowym, ale duży spadek inwestycji w samorządach i ograniczenie ich przez inwestorów prywatnych zwłaszcza w segmencie biurowym i handlowym. W efekcie można spodziewać się spadku rentowności firm wykonawczych o lokalnym zasięgu. Z kolei duże firmy wykonawcze o charakterze wielobranżowym będą w stanie utrzymać, a nawet poprawić dotychczasowe marże, m.in. dzięki ustabilizowaniu cen na rynku budowlanym i dobrej rentowności kontraktów pozyskanych przed pandemią koronawirusa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama