Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 19:03
Reklama

Lekarz nielegalnie pobierał opłaty za szczepienia. Interweniował minister zdrowia

Jeden z polskich lekarzy przyjmował od pacjentów opłaty za szczepionki przeciw COVID-19, choć w założeniu są one bezpłatne dla wszystkich. Pieniądze zostały zwrócone, ale powody, dla których doktor miał podjąć się takiego działania, mogą być dla niektórych zaskakujące.
Lekarz nielegalnie pobierał opłaty za szczepienia. Interweniował minister zdrowia

Autor: fot. iStock

Rozliczenie z Narodowym Funduszem Zdrowia

To nie chęć zarobienia dodatkowych pieniędzy, a problemy z otrzymaniem zwrotu za wykonane szczepienia, miały być powodem nietypowego pomysłu, na który wpadł lekarz spod Wrocławia. Robił to w sposób całkowicie jawny, choć wiedział, że jest to niezgodne z obowiązującymi zasadami. O sprawie poinformował Polsat News w programie „Raport”. Reporterka Magdalena Gębicka dotarła do lekarza, który wytłumaczył motywy swojego działania.

"Może pacjenci będą mieli więcej szczęścia"

 

 

Doktor Adam Paszkowski, którego postępowanie wywołało burzę wśród pracowników NFZ, przyznał w rozmowie ze stacją, że taka sytuacja miała miejsce:

 

Było 120 szczepionek, jeśli chodzi o luty. Jeśli by uznać, że 8 zostało zatwierdzonych, a 112 nie. Nie doczekałem się pieniędzy z NFZ, więc jestem zmuszony zrobić taką akcję. W dniu 8 kwietnia wszystkim pacjentom wystawiłem paragony dokładnie na taką kwotę, jaką fundusz zdrowia refunduje, czyli na 61,24 zł. Wszyscy pacjenci zostali poproszeni o zwrócenie się do funduszu i zwrócenie tej kwoty. Uznałem, że skoro nie dostałem ja, to może oni będą mieli więcej szczęścia. 

- tłumaczył lekarz w programie


Zaskakujący finał

Po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających, okazało się, że gabinet lekarza w sposób niewłaściwy wypełnił dokumentację, która upoważniałaby go do otrzymania zwrotu. Wykonane szczepienia były dla NFZ niewidoczne z powodu błędnych raportów. Przedstawicielka dolnośląskiego oddziału NFZ Anna Szewczuk-Łebska, pytana przez reporterkę Polsatu o słuszność decyzji doktora, wyraziła zdecydowaną dezaprobatę dla tego typu działań. Wyjaśniła, że pobieranie pieniędzy od pacjentów jest niedopuszczalne. Dodała również, że „Fundusz zdrowia płaci za każde wykonane i prawidłowo zaraportowane szczepienie”. Sprawę skomentował również minister zdrowia Adam Niedzielski, który potwierdził, że miało miejsce podwójne pobieranie opłaty za zabieg i jest to działanie nielegalne, sprzeczne z prawami pacjentów. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama