Ustawa krajobrazowa
Od 2015 r. obowiązuje w Polsce ustawa krajobrazowa, dzięki której gminy mogą zarządzać przestrzenią publiczną we własnych granicach administracyjnych. To narzędzie pozwala urzędnikom pobierać opłaty i nakładać kary na przedsiębiorców, którzy szpecą otoczenie banerami reklamowymi, siatkami mocowanymi na elewacjach oraz innymi, chaotycznymi elementami reklamowymi. Wszelkie działania służą nie tylko względom wizualnym, ale również poprawie widoczności przy skrzyżowaniach oraz zwiększeniu wrażliwości odbiorców na estetyczne reklamy czy zmniejszenie liczby aktów wandalizmu.
Gdańsk i Sopot już zadziałały
Najlepszy przykład dały Gdańsk i Sopot, które od pewnego czasu sukcesywnie pozbywają się wątpliwych ozdób z elewacji budynków. I choć jest to kłopotliwa kwestia dla przedsiębiorców, którzy próbują wyróżnić się w ten sposób spośród konkurencyjnych działań, sami mieszkańcy chwalą sobie nowy, schludny wygląd tych miast. Na stronie Uchwały Krajobrazowej Gdańska możemy przeczytać, że standaryzacja dotyczy „elementów znaczących, takich jak reklamy, szyldy, obiekty małej architektury, np.: ławki, place zabaw, ogrodzenia”.
Uchwała Krajobrazowa jest swego rodzaju instrukcją obsługi wskazującą Co, Jak i Gdzie można umieszczać w mieście. W obszarach podobnego typu, jak na przykład zabytkowe dzielnice mieszkaniowe, zasady umieszczania reklam i szyldów będą identyczne. Sprawi to, że przestrzenie tych dzielnic uporządkują się, zachowując swój unikatowy charakter.
~ opis przedsięwzięcia
Waleczna trzynastka
Jak podaje Portal Samorządowy, idea przypadła do gustu okolicznym gminom. Trzynaście kolejnych samorządów, tj. m.in. Krynica Morska, Wejherowo, Malbork czy Pelplin, chce podobne przepisy wprowadzić również u siebie. Swoją pomoc i wymianę doświadczeń zaproponował Obszar Metropolitalny Gdańsk Gdynia Sopot. W tym celu utworzyła się specjalna grupa, która opracowuje uniwersalne rozwiązania.
Od początku przyświecała nam idea, aby porządkowanie przestrzeni rozpocząć od siebie, dając właściwy przykład pozostałym użytkownikom. W pierwszej kolejności usunęliśmy billboardy będące naszą własnością. Do dziś z przestrzeni miejskiej zniknęło przeszło 500 tablic reklamowych i urządzeń reklamowych. Rosnąca świadomość sprawia, że zarówno małe firmy, jak i znani przedsiębiorcy coraz chętniej przystępują do zmiany identyfikacji wizualnej swoich działalności.
~ Portal Samorządowy Marcina Skwierawskiego, wiceprezydenta Sopotu
Napisz komentarz
Komentarze