Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 03:52
Reklama

Spór o „Murzynka Bambo”. Córka Tuwima zabrała głos

Współcześnie, w sposób szczególny piętnuje się zachowanie, które mogłoby skrzywdzić kogoś ze względu na jego odmienność społeczną. Wyczulony na tym punkcie okazał się poseł Lewicy Maciej Gdula, który dopatrzył się w popularnym wierszyku znamion rasizmu. Do słów polityka odniosła się córka Juliana Tuwima, autora rymowanki.
 Spór o „Murzynka Bambo”. Córka Tuwima zabrała głos

Autor: iStock

„Murzynek Bambo w Afryce mieszka…”

Któż z nas nie pamięta z dziecięcych lat wierszyka o przygodach czarnoskórego chłopca? Czasy się zmieniają i to, co kiedyś nie wzbudzałoby kontrowersji, dziś odczytywane jest jako podtekst rasistowski. Podobnie było z popularnym dziełem Juliana Tuwima. Poseł Maciej Gdula, po przeanalizowaniu treści wiersza, uznał go za treść, która mogłaby urazić osoby czarnoskóre. Według TVP polityk miał przytaczać fragmenty rymowanki, które mówiły o tym, że „czarny bohater boi się białego mleka” czy „boi się myć, bo się wybieli”. Poseł chciałby, aby „Murzynek Bambo” zniknął z kanonu literatury omawianej w szkołach.

Córka poety zabrała głos

Ewa Tuwim – Woźniak, córka pisarza i spadkobierczyni jego praw autorskich, w rozmowie z Gazetą Polską Codziennie, odniosła się do podejrzeń posła Gduli:

 

Wierszyk 'Murzynek Bambo' kończy się słowami: 'Szkoda, że Bambo czarny, wesoły nie chodzi razem z nami do szkoły'. Poeta namawia dzieci do serdecznego przyjęcia w swoim gronie chłopczyka o innym kolorze skóry.

~ Ewa Tuwim



Córka legendarnego poety zaznaczyła również, że jej ojciec z sympatią wypowiadał się o czarnoskórym bohaterze wiersza z 1935 r. Według niej, wszystkie czynności, które wymieniane są w rymowance – dokładniejsze mycie się, częstsze pomaganie rodzicom, odrabianie lekcji – dotyczą również białych dzieci.

To nie pierwszy raz

Poseł Maciej Gdula już na początku bieżącego roku zasłynął z obrony czarnoskórego bohatera lektury. Wówczas podnosił zarzut, że „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza to powieść, która uczy, jak gardzić obcymi kulturami.

 

Moja 11 letnia córka przebrnęła przez „W pustyni i w puszczy”. Nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat.

- pisał na swoim koncie na Twitterze



Po serii pytań internautów, dlaczego wskazuje akurat to dzieło jako rasistowskie, polityk w kolejnym wpisie przytoczył cytat z książki o przygodach Stasia i Nel:

 

Powoli, powoli rozjaśniało się w czarnych głowach, a to czego nie mogły pojąć głowy, chwytały gorące serca. Po pewnym czasie można było przystąpić do chrztu (...) Mea czuła się wszelako nieco zawiedziona, albowiem w naiwności ducha rozumiała, że po chrzcie wybieleje natychmiast na niej skóra i wielkie było jej zdziwienie, gdy spostrzegła, że pozostała czarna jak i przedtem. Nel pocieszyła ją jednak zupełnie zapewnieniem, że ma teraz duszę białą.

 

Królewna Śnieżka ofiarą napaści seksualnej

W maju świat obiegły kontrowersje, jakie wzbudziła scena z bajki „Królewna Śnieżka”. Książę miał pocałować śpiącą kobietę bez jej zgody, na co po niespełna wieku od powstania animacji, zwrócił uwagę anglojęzyczny portal SFGate. Po publikacji spekulowano nawet o tym, że Śnieżka uznana była w bajce za martwą, dlatego pocałunek mógłby w dzisiejszych czasach zostać odebrany nie tylko jako napaść seksualna, ale również akt nekrofilii.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama