Reprezentacja Polski
Sporo kibiców reprezentacji Polski liczyło na solidny występ biało-czerwonych, a co najmniej na wyjście z grupy. Wielu fanów piłki nożnej przyznawało jeszcze przed rozpoczęciem Euro2020, że cieszy ich również zmiana na stanowisku selekcjonera. Paulo Sousa, zastąpił na chwilę przed turniejem Jerzego Brzęczka, mocno krytykowanego, przez opinię publiczną oraz wielu dziennikarzy sportowych. Pytanie, które stawiają sobie kibice dotyczy tego, czy przypadkiem nie za późno podjęto decyzję, o takiej zmianie - 6 miesięcy przed turniejem rangi mistrzostw to zdecydowanie krótki czas i - jak wiemy - nie pomogła nawet wybitna strzelecka forma Roberta Lewandowskiego. To skończyło się kompromitacją z o wiele niżej notowaną Słowacją, rehabilitacją i piękna walką z Hiszpanią oraz niestety przegraną walką o "być albo nie być" ze Szwecją.
Tczewianie wypowiadają się na temat występu swoich rodaków bardzo podobnie:
Moim zdaniem, Polacy byli za mało zgrani, gdyby trenowali pół roku razem, może to by coś zmieniło.
Pozytywne zaskoczenia
Po odpadnięciu reprezentacji Polski, każdy znalazł drużynę, której kibicował i która wywarła na nim pozytywne wrażenie:
Dla mnie zdecydowanym zaskoczeniem są Duńczycy i szkoda, że wczoraj odpadli.
Kontrowersja
Nie obyło się bez kontrowersyjnego karnego po którym odpadł "czarny koń", chwalona przez wielu za grę i walkę mimo tragicznego wypadku ich lidera w pierwszym meczu Euro, Dania:
Wszyscy się wypowiadali, że tego karnego nie było, no i rzeczywiście - nie było.
Finał
Ostatecznie w finale spotkają się Anglicy z Włochami, dwie równorzędne drużyny prowadzone przez dwóch świetnych taktyków i selekcjonerów Garetha Southgata oraz Roberto Manciniego. Przypomnijmy: Włosi nie przegrali meczu od ponad 1000 dni, z kolei Anglicy podczas turnieju stracili jedynie jedną bramkę. Nie dziwi więc fakt, że mało kto jest w stanie wytypować wygraną drużynę. Z uwagi na to, osoby biorące udział w sondzie podążały bardziej za swoimi osobistymi sympatiami niż realną oceną tego, która drużyna jest lepsza:
Ja liczę na Włochów, ich gra bardzo mi się podoba.
Czy Włosi zdołają pokonać grających przed własną publicznością Anglików? Tego dowiemy się już dzisiaj (11 lipca) o 21:00, na kultowym Wembley w Londynie.
Napisz komentarz
Komentarze