Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 03:16
Reklama

Biskup doniósł na księdza, że ten ma dziecko. Sąd rozstrzygnął spór

Biskup jednej z diecezji doniósł na proboszcza podległej jej parafii, że w wyniku zażyłej relacji z gosposią został ojcem jej dziecka. Parafianie zorganizowali zrzutkę, aby ksiądz mógł wykonać badania DNA i udowodnić swoją niewinność. Teraz sąd zadecydował w sprawie sporu pomiędzy duchownymi.
Biskup doniósł na księdza, że ten ma dziecko. Sąd rozstrzygnął spór

Autor: iStock

Odwołał proboszcza ze stanowiska

Biskup świdnickiej diecezji Ignacy Dec postanowił wyrzucić jednego z podległych sobie księży proboszczów, zarzucając mu romans z gosposią pracującą na plebanii. Owocem tej zażyłości miały być narodziny dziecka. Duchowny odwołał się, jednak Watykan podtrzymał decyzję. Parafianie zorganizowali zrzutkę pieniędzy na test DNA, a sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Świdnicy, który oddalił powództwo proboszcza.

Sąd Apelacyjny miał inne zdanie

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu zapoznał się ze szczegółami sprawy, dopuścił zeznania świadków i zadecydował o uznaniu winy samego biskupa Deca, jak i całej kurii świdnickiej. Wyrok uzasadniony był naruszeniem dóbr osobistych powoda, który bezpodstawnie został zwolniony ze swojej funkcji.

 

Po przeprowadzeniu postępowania, przesłuchaniu świadków oraz stron sąd zmienił wyrok w całości. Uznano, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Obaj pozwani (Ignacy Dec i kuria świdnicka - przyp. red.) mają napisać osobisty list z przeprosinami za fakty niezgodne z prawdą, które były powodem odwołania księdza z funkcji proboszcza.

- mówiła w rozmowie z TVN24 Małgorzata Lamparska, rzecznik Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu



Zapłacą zadośćuczynienie

Oprócz listownych przeprosin, sąd zobowiązał pozwanych do solidarnego wypłacenia poszkodowanemu księdzu zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł. Okoliczności sporu miały nie tylko zszargać dobre imię duchownego, ale również odbić się na jego zdrowiu.

 

Księdzu Krzysztofowi zniszczono życie w ciągu kilku dni. Został skreślony za to, że chciał zawalczyć o dobro dla swoich parafian. Został wstrętnie pomówiony przez swojego przełożonego, co mocno odbiło się na jego stanie zdrowia.

wyjaśniła w TVN24 adwokatka proboszcza Joanna Miszczyszyn



Wyrok jest już prawomocny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama