Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 14:40
Reklama

Wicemarszałek nagle zmienia poglądy. Zdecydowały finanse

Unijni urzędnicy coraz mocniej naciskają na polskie samorządy, które przyjęły tzw. „uchwały anty-LGBT”. Grozi im zamrożenie wypłat miliardów euro. W takiej sytuacji prawicowy marszałek jednego z województw chce wycofania się z podjętego stanowiska.
Wicemarszałek nagle zmienia poglądy. Zdecydowały finanse

Autor: iStock

W całym kraju stanowiska nazwane „uchwałami anty-LGBT” podjęło 16 gmin, 18 powiatów i 4 województwa. Te ostatnie to:

  • lubelskie,
  • małopolskie,
  • podkarpackie,
  • świętokrzyskie.


Warto zaznaczyć, że niektóre samorządy wycofują się ze swoich stanowisk. Tak stało się np. w Kraśniku na Lubelszczyźnie. Uchwała została anulowana po tym, jak unijni urzędnicy zagrozili, że miasto nie otrzyma spodziewanych dotacji. Jednak mimo wycofania się ze stanowiska, Kraśnik i tak środków nie otrzymał. Europejscy urzędnicy co jakiś czas ostrzegają, że nie zamierzają wspierać samorządów, które nie szanują praw wszystkich mieszkańców o każdej orientacji seksualnej. Jasno powiedziała to Cinzia Masina z Dyrekcji Generalnej ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych i Włączenia Społecznego Komisji Europejskiej. Podczas zdalnego wystąpienia w Lublinie przypomniała, że Bruksela rozmawia z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej w sprawie unijnych miliardów dla województwa lubelskiego, a chodzi konkretnie o 2,3 mld euro.

Obawiamy się jednocześnie, że na Lubelszczyźnie nie zostaną spełnione wszystkie cele wymienione w programie. W tym kontekście martwią niektóre postanowienia władz lokalnych, w tym województwa lubelskiego. Brak dyskryminacji i równość to nasze priorytety, związane z podstawowymi prawami człowieka. To prowadzi do lepszego społeczeństwa i lepszego życia obywateli. W Polsce widać dyskryminację wobec niektórych grup społecznych.” - orzekła Masina. wstrzymanie wypłaty 2,5 mld euro.

Realna zagrożenie

Jeszcze poważniejsza sytuacja jest w Małopolsce, której grozi. KE poinformowała władze tego regionu, że wstrzymuje negocjacje dotyczące pieniędzy na wiele projektów. „Środki od edukacji po drogownictwo, rozwój szpitali, wszystko, co do tej pory mogliśmy sobie realizować i wyobrazić.” - wylicza w rozmowie z Radiem Kraków wicemarszałek województwa małopolskiego Tomasz Urynowicz, należący do Porozumienia Jarosława Gowina, czyli partii tworzącej Zjednoczoną Prawicę. Dodał, że brak unijnych pieniędzy zrodzi olbrzymie problemy, bo aż połowa etatów w urzędzie marszałkowskim i w podległych mu instytucjach jest finansowana przez UE. Nie będzie też środków dla przedsiębiorców czy mniejszych samorządów.

Krok w tył

W takiej sytuacji Urynowicz chce, aby radni sejmiku unieważnili „uchwałę anty-LGBT”. „Mam nadzieję, że uda mi się przekonać kolegów i partnerów z Prawa i Sprawiedliwości, aby tę deklarację unieważnić, bo sprawa jest naprawdę poważna.” - dodał polityk, który sam głosował za przyjęciem tego stanowiska. Zwierzchnik Urynowicza, małopolski marszałek Witold Kozłowski (PiS), w mediach przyznał, że inne regiony mają podobne problemy. „To jest bardzo poważna sprawa, więc tutaj nie może być jakiejś takiej działalności jednoregionalnej. Trzeba się nad tym zastanowić, w pewnym sensie też uzgodnić również różne okoliczności ze stroną rządową i wtedy dopiero podejmować decyzje. Takich rzeczy się nie podejmuje ad hoc. I mówiąc językiem szkolnym, nie pisze tego na kolanie.” - skomentował.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama