Zdajemy sobie jednak sprawę, jak myślenie czysto kalkulujące – opłaca się, nie opłaca, warto, nie warto – coraz bardziej brutalnie wchodzi w nasz sposób myślenia (...) o wspólnocie małżeńskiej i rodzinnej. To właśnie z czysto ludzkiego myślenia wynika rozszerzająca się swoista plaga związków nieformalnych ludzi, żyjących w takich wspólnotach, a niemających nawet żadnych przeszkód ku temu, by zawrzeć małżeństwo. To nieszczęście społeczne dotyka Polskę również w postaci coraz liczniejszych rozwodów.
- metropolita krakowski
Są to kolejne słowa duchownego, które odbijają się szerokim echem w mediach. Wcześniej mówił o „tęczowej zarazie” czy tłumaczył, że „nieszczęście kobiety zaczyna się, gdy chce być mężczyzną-bis”.
Teraz media dużo uwagi poświęcają słowom wypowiedzianym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Arcybiskup mówił o rodzinie. Ocenił, że obecnie zaczyna dominować w tej sferze myślenie ekonomiczne i kalkulowanie, czy zawieranie małżeństwa się opłaca. Właśnie w tym kontekście padły słowa o „pladze związków nieformalnych”. Hierarcha przestrzegał także przed egoizmem w małżeństwie, które – jak dodał – jest wynikiem „neopogańskiej kultury”.
Dlatego duchowny zachęcał do spojrzenia na związek przez pryzmat Boga oraz przekroczenia ziemskiego myślenia o małżeństwie. Pielgrzymom, którzy przybyli do małopolskiego sanktuarium życzył, aby ich rodzinom przyświecała prawda, a nie egoizm i hedonizm.
Prawda o chrystusowym krzyżu, tzn. o miłości ofiarnej, z siebie dla drugiego, zatroskaniu o jego szczęście na ziemi, ale i w szczęście wieczne. To miłość, która myśli przede wszystkim o drugim; o tym, aby ktoś był ze mną szczęśliwy. Prawda o miłości zawarta w krzyżu Jezusa jest zaprzeczeniem wielkiej pochwały egoizmu (...), która płynie ze współczesnej, neopogańskiej kultury.
Napisz komentarz
Komentarze