Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 17:19
Reklama

Polska posłanka chce zakazać Europejczykom wędkarstwa

Europosłanka Sylwia Spurek ogłosiła projekt, którego przyjęcie mogłoby całkowicie odmienić rolę zwierząt we współczesnym świecie. Gdyby postulaty przedstawicielki Lewicy zostały wdrożone, musielibyśmy zapomnieć nawet o rekreacyjnym wędkowaniu.
Polska posłanka chce zakazać Europejczykom wędkarstwa

Autor: fot. bip.brpo.gov.pl

W obronie zwierząt

 

Sylwia Spurek, europosłanka związana z partią Zieloni, swoim pomysłem podzieliła się z internautami za pośrednictwem mediów społecznościowych. We wpisie na Twitterze ogłosiła tzw. „Nową 5 dla zwierząt”. Przedstawicielka Lewicy chciałaby m.in., aby w całej Europie do 2023 r. zakazano wykorzystywania zwierząt w cyrkach czy delfinariach oraz polowania i wędkarstwa.

 

1. 2023: zakaz wykorzystywania zwierząt w cyrkach, delfinariach + zakaz polowań, w tym wędkarstwa.
2. 2025: zakaz otwierania nowych hodowli.
3. 2030: zakaz badań z wykorzystaniem zwierząt.
4. 2040: 100% zakaz hodowli zwierząt.

 

TERAZ: ochrona zwierząt w Konstytucji #Nowa5dlaZwierząt.” – tłumaczy w poście Spurek, na czym miałyby polegać postulowane przez nią zmiany.

 

Koledzy nie podzielają pomysłu europosłanki

 

Nie przychylam się do jej poglądów i postulatów całkowitej likwidacji hodowli zwierząt. Nie wiem też czy delegalizacja łowiectwa i wędkarstwa to dobry pomysł.

- Maciej Gdula, poseł Lewicy (rozmowa na antenie RMF FM)
 

 

Do słów Sylwii Spurek odniósł się też Artur Dziambor z Konfederacji. „(…) Jakoś tak się skupiliśmy na rzeczach ważnych, że zapomnieliśmy, że gdzieś, w alternatywnej rzeczywistości, są rzeczy całkowicie nieważne, ale dające mnóstwo radości.” – skomentował pomysł działaczki polityk.

Pomysłodawczyni nie zgodziła się jednak z komentarzem posła.

 

Kim trzeba być, aby uważać, że prawa wykorzystywanych, torturowanych, okrutnie zabijanych i zjadanych zwierząt są 'całkowicie nieważne, ale dające mnóstwo radości'!?


 

Broni swojego zdania
 

W rozmowie z Polską Agencją Prasową posłanka Zielonych wyjaśniła, że według niej nie ma w tej kwestii znaczenia aspekt żywieniowy. Chodzi jedynie o rozrywkę, która może sprawiać ból i cierpienie zwierzętom.

 

To jest hobby, to jest rozrywka, to jest coś, co ludzie robią dla przyjemności. Pytanie, czy można krzywdzić, okaleczać, zabijać dla przyjemności. Czy tak samo dyskutowalibyśmy o takich praktykach, gdyby chodziło o psy i koty. (...) Jeśli chcemy budować kulturę praw zwierząt, nie możemy stosować taryfy ulgowej dla myślistwa i wędkarstwa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama