Jedna ładowarka do wszystkich urządzeń. Jak ma wyglądać?

Kable niebezpieczne dla zdrowia
 

Według Margrethe Vestager, wiceprzewodniczącej Komisji Europejskiej, użytkownicy zbyt długo narażeni byli na problemy z dobieraniem ładowarek do posiadanych przez siebie urządzeń. Niekompatybilne akcesorium nie tylko powoduje frustrację, ale również generuje mnóstwo elektrośmieci zanieczyszczających glebę, wodę oraz powietrze. Zawarte w nich substancje, takie jak miedź, ołów, rtęć czy nikiel, mogą w konsekwencji niekorzystnie wpływać na nasze zdrowie.

 

Komisja Europejska ma pomysł
 

Początkowo ustalenie jednego, uniwersalnego typu ładowarek było jedynie propozycją dla producentów elektroniki. Czas jednak mijał, a KE nie była zadowolona rozwiązaniami stosowanymi w tym zakresie, dlatego powstały przepisy, które nałożą na przedsiębiorców obowiązek ujednolicenia stosowanych metod.

 

Daliśmy branży dużo czasu na zaproponowanie własnych rozwiązań, ale nadszedł czas na działania legislacyjne w sprawie uniwersalnej ładowarki. Przyniesie to wiele korzyści konsumentom i środowisku i jest zgodne z naszymi ambicjami ekologicznymi i cyfrowymi.

- cytuje wypowiedź Vestager portal „Wirtualne Media”

Czego dotyczy zmiana?
 

Uniwersalny port ładowania będzie stosowany we wszystkich urządzeniach elektronicznych. Począwszy od smartfonów, przez aparaty fotograficzne, słuchawki, głośniki, aż po tablety i konsole do gier.

Ponadto propozycja KE wskazuje, że ładowarki nie będą już dołączane do zestawu przy zakupie. Dodatkowe akcesoria będzie można nabyć samodzielnie lub wykorzystać te, które zalegają w naszych szufladach. W ten sposób ma zmniejszyć się liczba ładowarek produkowanych i sprzedawanych bez potrzeby. Nie wiadomo jeszcze, kiedy nowe przepisy wejdą w życie. 

 

Kończymy z tym. Dzięki naszemu wnioskowi konsumenci europejscy będą mogli korzystać z jednej ładowarki do wszystkich przenośnych urządzeń elektronicznych, co stanowi ważny krok w kierunku zwiększenia wygody i ograniczenia ilości odpadów. 

- cytują „Wirtualne Media” komisarza ds. rynku wewnętrznego Thierry’ego Bretona