Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 07:53
Reklama

O co chodzi z wyrokiem Trybunału i co grozi Polsce?

W czwartek Trybunał Konstytucyjny po rozpoznaniu wniosku premiera RP Mateusza Morawieckiego, uznał wyższość prawa polskiego nad prawem unijnym. "To polityczny krok w stronę polexitu" - uważa prof. Marcin Matczak.
O co chodzi z wyrokiem Trybunału i co grozi Polsce?

Autor: fot. iStock

Wniosek premiera

 

Wszystko zaczęło się w marcu bieżącego roku, wówczas Mateusz Morawiecki złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższości polskiego prawa konstytucyjnego nad prawem unijnym. Inicjatywa premiera była odpowiedzią na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. TSUE stwierdził, że przepisy uchwalone przez polski rząd, a które znoszą kontrolę sądową decyzji KRS w konkursach na sędziów Sądu Najwyższego, mogą łamać prawo wspólnotowe.

 

Premier chce kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z Konstytucją oraz potwierdzenia dotychczasowego orzecznictwa TK w tym zakresie. 

Piotr Müller, rzecznik rządu

 

Komisja Europejska w czerwcu chciała, aby premier wycofał wniosek do TSUE i napisała w tej sprawie list. Polska jednak nie dostosowała się, stąd wyrok w tej kwestii.

 

Wyrok TK

 

W czwartek (7.10) po południu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niektóre przepisy Traktatu o UE są niezgodne z polską Konstytucją

 

Organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Rzeczpospolitą Polską w traktatach.

prezes Julia Przyłębska

 

 

Reakcja KE

 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego szybko spotkał się z surową krytyką Komisji Europejskiej, która w tej sprawie wydała oświadczenie. W jej komunikacie czytamy, że orzeczenie polskiego TK budzi poważne obawy dotyczące prymatu prawa unijnego i autorytetu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Komisja jednocześnie w wydanym oświadczeniu podtrzymuje i potwierdza podstawowe zasady porządku prawnego Wspólnoty, a mianowicie, że prawo UE ma pierwszeństwo przed prawem krajowym oraz że wszystkie decyzje Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości są wiążące dla wszystkich organów władzy państw członkowskich, w tym sądów krajowych.

 

Komisja szczegółowo przeanalizuje orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego i zdecyduje o możliwych dalszych krokach. Komisja nie zawaha się skorzystać z uprawnień przysługujących jej na mocy Traktatów, w celu ochrony jednolitego stosowania prawa Unii i jego integralności.

czytamy w komunikacie Komisji Europejskiej

 

 

„To krok w stronę polexitu”

 

Zdaniem prof. Marcina Matczaka, ta decyzja nie oznacza jeszcze polexitu, ale jest kolejnym politycznym krokiem w jego stronę. „Ma ona po prostu utrudnić Unii kwestionowanie nielegalnych i szkodliwych zmian w sądownictwie, których dopuścił się PiS.” – tłumaczy. „Jedynym skutkiem tej decyzji TK będzie dobre samopoczucie premiera - dostaje do ręki argument w rozmowach z UE i kij na nieposłusznych sędziów. Zapłacimy za to kolejnym krokiem w stronę polexitu i ryzykiem utraty pieniędzy unijnych. Sądy polskie i tak będą stosowały prawo UE.” – dodaje prawnik.

Z kolei premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że miejsce Polski jest i będzie w europejskiej rodzinie narodów

 

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego potwierdził to, co literalnie wynika z treści Konstytucji RP. To mianowicie, że prawo konstytucyjne ma wyższość nad innymi źródłami prawa. To samo w ostatnich latach potwierdzały trybunały konstytucyjne wielu państw członkowskich. Mamy takie same prawa jak inne państwa. Pragniemy, żeby te prawa były respektowane. Nie jesteśmy w Unii Europejskiej nieproszonym gościem. I dlatego nie zgadzamy się, by traktowano nas jako kraj drugiej kategorii. Chcemy wspólnoty szacunku, a nie stowarzyszenia równych i równiejszych. To jest też nasza wspólnota, nasza Unia. Takiej Unii chcemy i taką Unię będziemy dalej tworzyć.

Mateusz Morawiecki, premier RP

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Obywatel 09.10.2021 12:56
Polsce nic nie grozi. Trybunał potwierdził rzecz oczywistą. Konstytucja jest ponad prawem europejskim. Nie podpisaliśmy konstytucji UE więc nasza jest wyżej poza wyjątkami z traktatów, do których nie należą kwestie bezpieczeństwa państwa i sprawy ustrojowe. Należy przestrzegać prawa, wynikającego z wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Jego orzeczenia są ob ligatoryjne i ostateczne. A ten prof. Co się u was wypowiada namawia do łamania prawa.

Obywatel Kane 09.10.2021 23:50
Chyba jednak grozi, np. brak funduszy europejskich. Ale widocznie nasze władze uważają, że nas stać. Pieniędzy się dodrukuje, przecież już tak robiliśmy.

Iuris 14.10.2021 09:22
@Obywatelu, a słyszałeś o czymś takim jak glosa krytyczna lub częściowo krytyczna do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego czy innych instytucji sądownictwa? I o tym, że mamy u nas system Civil Law a nie Common Law, tzn. wyroki sądów nie stanowią co do zasady źródeł prawa, nawet jeśli brane są pod uwagę przy interpretacji przepisów i rozstrzyganiu problemów interpretacyjnych. Co do samego wyroku Trybunału Konstytucyjnego - trudno było się spodziewać, żeby przy obecnym składzie TK, który - nie ma co ukrywać - jest niemal w pełni służalczy wobec aktualnego obozu władzy - zajęto inne stanowisko. Mało prawdopodobne przecież, żeby niewyżyta Kryśka alias "zamilcz bezczelna" czy "zamknij się, studencie" i jej kompani wydali orzeczenie przychylne dla TSUE w omawianym kontekście. To nie jest zresztą pierwszy przypadek, kiedy rozstrzygany jest dylemat prymatu prawa wspólnotowego nad krajowym. Tylko nie w każdym przypadku budzi to takie emocje, jednak kiedy w grę monopol władzy, to wtedy... Mamy po prostu czas ewidentnego angażu instytucji sądowniczych w walkę polityczną. Jasne, że nie tylko po stronie TK i nie tylko pod naciskiem PiS. Sąd Najwyższy swego czasu też poniekąd się zaangażował w te potyczki.

Reklama