Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 09:27
Reklama

Czy to już plaga? Służby ujawniają kolejne incydenty związane z przewożeniem migrantów

Policjanci ruszyli w pościg za kierowcą samochodu dostawczego, który nie zatrzymał się do kontroli. Funkcjonariusze nie spodziewali się odkrycia, którego dokonali po ostatecznym zatrzymaniu pojazdu. W części bagażowej auta znaleźli grupę cudzoziemców. Nie była to pierwsza tego typu sytuacja w ciągu ostatniej doby.
Czy to już plaga? Służby ujawniają kolejne incydenty związane z przewożeniem migrantów

Autor: gov.pl

Nietypowy bagaż

 

Policjanci z Podlasia w godzinach porannych prowadzili pościg za dostawczym autem, którego kierowca zaczął uciekać, aby nie poddać się kontroli funkcjonariuszy. Po dwudziestokilometrowym przejeździe, ostatecznie udało się doprowadzić do zatrzymania pojazdu w miejscowości Rzędziany. Okazało się, że za kierownicą dostawczego citroena siedział obywatel Gruzji, a w części bagażowej było 15 migrantów. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

 

Niebezpieczna sytuacja

 

Do podobnego incydentu doszło w niedzielę w Siemiatyczach. Chcąc dokonać kontroli jednego z aut, funkcjonariusze Straży Granicznej spotkali się ze zlekceważeniem przez kierowcę obowiązku zatrzymania się. Za mężczyzną ruszyli w pościg policjanci. Zanim doszło do zatrzymania,  pojazd staranował nieoznakowany radiowóz. Nieposłusznym kierowcą okazał się 31-letni Albańczyk. W pojeździe ujawniono również obecność siedmiorga Irakijczyków.

 

To jeszcze nie wszystko

 

Na koncie Straży Granicznej w serwisie Twitter pojawił się w niedzielę post, w którym służba ta również podzieliła się historią o przewożeniu migrantów. Tym razem kierowcą auta dostawczego, oznakowanego logiem popularnej firmy kurierskiej, był obywatel Ukrainy. W części bagażowej pojazdu mężczyzna przewoził 27-osobową grupę Irakijczyków.

 


Według najnowszych informacji, tylko w październiku ujawniono niespełna 10 tysięcy nielegalnych prób przekroczenia polskiej granicy.   
 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama