Usunęła swój wpis
W ubiegłym tygodniu Barbara Kurdej-Szatan, polska aktorka i wokalistka opublikowała na Instagramie wpis, w którym nie przebierając w słowach uwolniła swoje emocje po obejrzeniu filmu dotyczącego sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. Używając niecenzuralnych zwrotów uderzyła w funkcjonariuszy straży granicznej, nazywając ich m.in. mordercami.
To jest ku**a 'straż graniczna'????? 'Straż'?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać??????? (…)
- pisała celebrytka
Sprawą zajęła się prokuratura
To jednak to nie koniec kłopotów Kurdej-Szatan. Choć aktorka usunęła rzeczony wpis i przeprosiła za swoje słowa, we wtorek na Twitterze pojawił się post samego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Szef publicznej telewizji skrytykował wypowiedź celebrytki, zapowiadając jednocześnie zakończenie z nią współpracy.
Obrona polskiej granicy pokazuje jak cenna jest praca polskich sluzb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków. Kurdej-Szatan nie bedzie już więcej premierowo występować w TVP. Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6.12 br.
- czytamy w poście Jacka Kurskiego
Wydała oświadczenie z przeprosinami
W godzinach nocnych, niedługo po ogłoszeniu prezesa TVP, w sieci pojawił się wpis Barbary Kurdej-Szatan. Gwiazda tłumaczy w nim, że niecenzuralne słowa spowodowane były wylewem emocji. Dodała również, że szanuje pracę i docenia wysiłek wszystkich służb mundurowych. Przeprosiła również strażników granicznych, których mogła urazić swoją wypowiedzią.
Napisz komentarz
Komentarze