Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, ale cyberprzestępcy nie próżnują. Tym razem, podszywają się oni pod mBank, wykorzystując fałszywą stronę internetową w celu wyłudzenia danych użytkownika. Jak informuje Paweł Piekutowski z zespołu CSIRT KNF:
fot. CSIRT KNF
Oszuści stosują tutaj specjalnie kodowanie znaków w celu zmylenia użytkownika. Litera, która wygląda jak "a" w rzeczywistości jest zapożyczoną z alfabetu wietnamskiego literą "ạ"
~ Paweł Piekutowski, CSIRT KNF
fot. Paweł Piekutowski, CSIRT KNF
Po wprowadzeniu danych logowania, użytkownik otrzymuje następujący komunikat:
fot. CSIRT KNF
Sam login i hasło są w tym momencie automatycznie przesyłane do oszustów, którzy próbują wykorzystać je do kradzieży środków.
Warto dodać, że oszuści bez potwierdzenia transakcji mają mocno ograniczone możliwości działania. Najczęściej na kolejnych etapach logowania do fałszywej strony, proszą użytkownika o podanie kodu lub zatwierdzenie transakcji w aplikacji. W razie podania swoich danych, nie potwierdzajcie nieznanych operacji na koncie i zgłoście próbę oszustwa. Zachowajcie ostrożność w sieci i nie klikajcie w podejrzane linki!
Napisz komentarz
Komentarze