Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 19:48
Reklama

Nie chcą żywego karpia na święta. Sklepy zmieniają swoje praktyki

Coraz więcej sieci handlowych odchodzi od sprzedaży żywych karpi. Robią to pod naciskiem organizacji prozwierzęcych, a te na celownik biorą teraz targowiska.
Nie chcą żywego karpia na święta. Sklepy zmieniają swoje praktyki

Autor: iStock

Akcja mająca nakłonić handlowców do rezygnacji z oferowania klientom żywych ryb trwa od kilku lat. Co roku przed świętami Bożego Narodzenia takie działania są nagłaśniane, a niekiedy nawet organizowane są pikiety pod sklepami, w których oferuje się żywe karpie. Tak było teraz w Bełchatowie, gdzie we wtorek zorganizowano protest przed hipermarketem E. Leclerc.

Tego typu działania przynoszą efekt, bo ze sprzedaży żywych ryb wycofały się już m.in. Carrefour, Kaufland i Auchan. Jednak problem pozostał na targowiskach i dlatego takie obiekty na cel biorą teraz aktywiści. Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt - Viva! przywołuje dane, według których blisko 70 procent Polaków spożywało karpia podczas ubiegłorocznych świąt Bożego Narodzenia. Żywe ryby nadal można kupić na targach.

Stąd internetowa petycja o wprowadzenie zmian w prawie. „My, niżej podpisani, domagamy się natychmiastowych zmian w prawie, które zapobiegną niedopuszczalnemu traktowaniu wszystkich ryb, a w szczególności karpi sprzedawanych w okresie świątecznym” – stwierdzają jej autorzy.

Dodają, że ryby są transportowane i przetrzymywane w małej ilości wody „lub zupełnie jej pozbawione”. Osoby, które się nimi zajmują, używają „nieodpowiednich narzędzi, które bez wątpienia są u ryb przyczyną cierpienia”. Społecznicy punktują także to, że klient żywego karpia otrzymuje w plastikowej reklamówce bez wody  i przez to zwierzęta nie mogą oddychać.

 

Popieramy wprowadzenie zmian w prawie, które zabronią hodowcom, sprzedawcom i konsumentom traktowania karpi (i innych ryb) jak niezdolnych do odczuwania bólu rzeczy.

- petycja skierowana do premiera


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama