Nieodpowiedzialna zabawa przyczyną tragedii
Elbląscy policjanci informują, że na terenie gminy Młynary doszło do nieszczęśliwego wypadku, w wyniku którego 8-letni chłopiec stracił kciuk. Do amputacji palca dziecka doszło po tym, jak przewróciły się sanie zrobione z nart, ciągnięte przez 33-letniego kierowcę opla corsy. Na początku roku, również w okolicach Elbląga doszło do podobnego wypadku, w którym życie straciła nastoletnia dziewczyna. Wówczas ojciec ofiary zorganizował kulig, jednak zamiast sanek dostawczy renault trafic ciągnął za sobą worki z sianem. Na zakręcie córka kierowcy, 15-letnia uczestniczka nieszczęśliwego przedsięwzięcia, wypadła z drogi i trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Lekarzom nie udało się jej jednak uratować. Nastolatka zmarła w wyniku poniesionych obrażeń.
Policja ostrzega przed zagrożeniem
Oficer prasowy elbląskiej Komendy Miejskiej Policji przypomina, że nie tylko niewłaściwie przygotowany kulig może zakończyć się tragicznie.
Warto pamiętać, że do uszkodzenia ciała może dojść np. w wyniku rzucania śnieżkami połączonymi z kamieniami. Nie wolno też rzucać śniegiem w przejeżdżające auta, ponieważ zaskoczony kierowca może stracić panowanie nad pojazdem. Niebezpieczne jest również zjeżdżanie na sankach w pobliżu jezdni czy uprawianie łyżwiarstwa na zamarzniętych taflach zbiorników wodnych.
- Krzysztof Nowacki, zespół prasowy KMP w Elblągu
Oficer prasowy ostrzega również, że zabronione jest zaczepianie sanek do pojazdów mechanicznych i ciągnięcie ich po drogach publicznych.
Organizator niebezpiecznego kuligu może otrzymać mandat w wysokości 500 zł i punkty karne. Opisywane zdarzenia pokazują jednak, że cena za nieodpowiedzialność może być o wiele wyższa. Warto zastanowić się, czy za chwilę radości warto zapłacić zdrowiem i życiem naszych bliskich.
- Krzysztof Nowacki, zespół prasowy KMP w Elblągu
Napisz komentarz
Komentarze