Pierwszy był Wizz Air. Węgierski przewoźnik w pierwszych dniach grudnia podjął decyzję o poważnym ograniczeniu siatki połączeń z Polski. Po zakończeniu okresu świąteczno-noworocznego linia lotnicza czasowo przestanie wykonywać rejsy na 36 trasach z polskich lotnisk. Najmocniej ucierpią porty w Gdańsku i Katowicach, które stracą po siedem połączeń.
Prezes węgierskiej linii Jozsef Varadi w wywiadzie dla magazynu „Re:view” dał do zrozumienia, że głównym powodem cięć jest niewielka liczba osób zaszczepionych w naszym kraju. „Jaki jest sens latania na tak wielu trasach z kraju, który poziom szczepień ma ledwie na poziomie 50 procent? Doświadczenie uczy, że można się spodziewać samych problemów, lockdownów, zamykania lotnisk itp.” – mówił Varadi dodając, że z podobnych względów wprowadzane są ograniczenia w liczbie lotów z Rumunii. Podkreślił przy tym, że firma docelowo chciałaby przywrócić skalę działalności w naszym kraju do tej sprzed pandemii, ale wszystko będzie zależało od zmiany nastawienia Polaków do szczepień.
Teraz złe wieści dla pasażerów płyną ze strony innego, popularnego i taniego przewoźnika. Irlandzki Ryanair także dokona poważnych zmian na polskich lotniskach.
Wizz Air zawiesił część tras do końca marca, a więc na prawie 3 miesiące. Z kolei Ryanair zawiesza swoje trasy na 3-4 tygodnie, bo wyraźnie liczy na to, że w lutym (kiedy zaplanowane są ferie) sytuacja się już trochę unormuje.
- serwis fly4free.pl
Chodzi o 70 tras z Polski, jakie w swojej ofercie ma irlandzka firma.
Cięcia w największym stopniu dotyczą lotów do Wielkiej Brytanii, która ma obecnie poważne trudności z opanowaniem pandemii. Ubędzie także połączeń do Ammanu (z Poznania, Krakowa i Modlina).
Jeśli chodzi o straty poszczególnych lotnisk, to widzimy, że najwięcej tras w styczniu 2022 roku Ryanair zawiesi w Poznaniu (14 tras), Wrocławiu (13), a także w Krakowie (11) i Modlinie (10 połączeń). Ale zmniejszenie liczby tras i lotów dotknie każde lotnisko w Polsce, na którym obecny jest Ryanair.
- serwis fly4free.pl
Napisz komentarz
Komentarze