Beniaminek liderem
Czarni są ewenementem tego sezonu, po 27 kolejkach beniaminek powracający do ekstraklasy zajmuje pierwszą pozycję w całej lidze z bilansem 21 zwycięstw i zaledwie 6 porażek. Słupszczan nie były w stanie zatrzymać nawet obecni mistrzowie kraju. Chociaż zdarzały się niezrozumiałe wpadki jak, chociażby ostatnia wysoka przegrana z niżej notowanym Treflem Sopot.
Mecz z Legią był ważnym sprawdzianem, który miał pokazać jak zespół ze Słupska zareaguje na porażkę. Łatwo nie było, ale, wszyscy chodź trochę interesujący się koszykówką w Polsce wiedzą, że na hali Gryfii w Słupsku, żadna drużyna przyjezdnych nie będzie miała miłego wieczoru. Spotkanie zaczęło się pomyślnie dla gości, którzy dość spokojnie wypracowywali przewagę na przestrzeni pierwszej kwarty. W drugiej to zawodnicy ze Słupska konsekwentnie starali się dogonić rywala i tak pierwsza połowa spotkania skończyła się wynikiem 43:39.
fot. Dawid Chęć
Punkt za punkt
Druga połowa to, już wyrównana walka po obu stronach parkietu. Żadna z drużyn nie była w stanie zbudować wyraźnej przewagi. Najmocniejszym punktem gry gospodarzy była walka pod koszem Mikołaja Witlińskiego, który w tym spotkaniu na swoje konto 16 punktów. W drużynie gości skutecznymi rzutami z dystansu odpowiadał Robert Johnson, który rzucił aż 24 oczka. Końcowy wynik spotkania musiała rozstrzygnąć dogrywka, w której świetnie szczególnie w obronie zachował się Anthony Marcus Lewis, który przypieczętował wygraną Czarnych Słupsk 96:90.
Napisz komentarz
Komentarze