Potrzeba systemowych rozwiązań
Na początku maja informowaliśmy o dramatycznej sytuacji na oddziale dziecięcym i młodzieżowym na gdańskim Srebrzysku. Sytuacja związana z przepełnieniem na oddziale spowodowała, że władze szpitala zdecydowały się na zawieszenie przyjęć. W ostatnim czasie na oddziale zwiększono liczbę dostępnych łóżek, podnosząc limit do 46, ale na oddziale hospitalizowanych jest obecnie 57 pacjentów.
Przeczytaj także: Oddział dla dzieci i młodzieży na Srebrzysku nie przyjmuje nowych pacjentów. Co jest powodem?
Przepełniony oddział Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku odwiedził w czwartek, 19 maja Parlamentarny Zespół ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży. Marszałek Województwa Pomorskiego i dyrektor szpitala apelowali o wprowadzenie szybkich zmian systemowych, które udrożniłyby pracę placówki. Zwrócono uwagę na niedofinansowanie opieki. Jeszcze do niedawna gdańskiemu szpitalowi groziło zamknięcie oddziału dziecięcego, sytuację udało się uratować dzięki dodatkowym pieniądzom pozyskanym od samorządu.
Jesteśmy zainteresowani opisywanymi zjawiskami przez media, że oto coś się stało w szpitalu psychiatrycznym, że nie można się dostać do szpitala, że pacjenci muszą oczekiwać całymi miesiącami na miejsce. Dzisiaj chcemy zwrócić uwagę na szerszy aspekt. Na chory system opieki zdrowotnej w zakresie psychiatrii, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Po pierwsze brak łóżek, bardzo niskie finansowanie procedur medycznych, brak poradni zdrowia psychicznego, które mogłyby przejąć część pacjentów.
- Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego
Zdaniem marszałka konieczna jest reforma całego sytemu. Tym bardziej, że zaczyna w kraju brakować specjalistów. Obecnie w systemie ochrony zdrowia pracuje 500 specjalistów, z czego na Pomorzu jest 30 psychiatrów dzieci i młodzieży.
Coraz więcej jest małoletnich pacjentów, co jeszcze mocniej obnażyła nam pandemia. Są ogromne kolejki dzieci i młodzieży do psychiatrów.
- Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego
Nakłady na psychiatrię to nie koszt, a inwestycja
Rozwiązaniem może być zwiększenie finansowani usług psychiatrycznych. Zdaniem dyrektora szpitala Dariusza Kaszubowskiego jest to niezbędne, aby zatrzymać proces odchodzenia specjalistów do sektora prywatnego.
Znaleźliśmy się w miejscu i czasie, kiedy bez natychmiastowych rozwiązań systemowych, bardzo trudne, żeby nie powiedzieć, że niemożliwe będzie funkcjonowanie oddziałów stacjonarnych psychiatrii dzieci i młodzieży i nie dotyczy to tylko naszego szpitala, ale wszystkich szpitali w kraju.
- Dariusz Kaszubowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku
Warunkiem koniecznym jest natychmiastowe dofinansowanie tego obszaru wsparcia. W latach 2020-2021, w okresie pandemicznym oddział przyniósł stratę w wysokości 2,5 miliona złotych. Sytuację uratowało wsparcie samorządu.
Chciałbym zmienić myślenie o psychiatrii dzieci i młodzieży. Nakłady na psychiatrię to nie koszt, a inwestycja, która, jak szacuje WHO, zwraca się czterokrotnie w wymiarze rozwoju społecznego.
- Dariusz Kaszubowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. prof. Tadeusza Bilikiewicza w Gdańsku
Władze samorządowe liczą, że wizyta parlamentarzystów przyspieszy tworzenie procedur, które umożliwią wdrażanie zmian systemowych i uratują psychiatrię dzieci i młodzieży w Polsce przed całkowitą zapaścią. Zdaniem psychiatry Marty Herstowskiej, trudnością jest kształcenie się w tej specjalizacji.
Proszę o to, aby młody lekarz mógł zacząć specjalizację z psychiatrii dziecięcej i słyszę, że w naborze takich miejsc nie ma, gdzie na psychiatrię dorosłych jest dziesięć.
- Marta Herstowska, psychiatra dziecięcy
Napisz komentarz
Komentarze