"Od dziecka co lato odwiedzam z rodzicami Pchli Targ. W tym roku postanowiłam spełnić swoje marzenie i sama stać się wystawcą..."
Tak na pytanie organizatorów, skąd wystawczyni dowiedziała się o tczewskim Pchlim Targu, odpowiedziała Pani Martyna. Każdy może stać się wystawcą i zaprezentować swoje rękodzieło lub rzeczy, które nie są już mu potrzebne - może komuś jeszcze się przydadzą?
Już wkrótce starówka znów zatętni życiem - w pierwszą niedzielę czerwca odbędzie się w Tczewie coroczny Pchli Targ. To dziesiąta edycja targu różnorodności uatrakcyjnionego muzyką na żywo i animacjami dla dzieci.
Jeśli masz do sprzedania książki, bibeloty i przedmioty z duszą, a może jesteś rękodzielnikiem – to wydarzenie adresowane jest właśnie do Ciebie. Wystarczy zapoznać się z regulaminem i wypełnić elektroniczny formularz zgłoszenia. Organizator skontaktuje się z Tobą, a w dniu targu wskaże miejsce do handlowania. Możesz zabrać ze sobą mały namiot, parasol, stół i krzesła, by wyeksponować towar i ochronić się przed różnymi warunkami atmosferycznymi. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny.
Pchli Targ odbędzie się 5 czerwca od godz. 10.00 do 17.00 na placu Hallera i pobliskich ulicach. Zgłoszenia wystawców przyjmowane są do końca maja, ale - jak mówiła na naszej antenie Małgorzata Kruk - wystawcy zawsze mogą liczyć na pomocną dłoń organizatorów. Wystarczy skontaktować się z Fabryką Sztuk.
Wystawcy zjadą się do Tczewa
Tczewska starówka ugości ponad 100 wystawców. Wśród nich będą rękodzielnicy i kolekcjonerzy:
Będzie 34 rękodzielników i 23 stanowiska kolekcjonerskie, a pozostałe stanowiska to są książki, to są także zabawki. Zacytuję jedną z wystawczyń, która będzie sprzedawała swój towar, czyli "rzeczy które stoją w piwnicy i się kurzą". Rękodzielnicy także nie zawiedli, będą tutaj dominowały ozdoby ze sznurka, szydełkowe, z wikliny papierowej, będą także ręcznie haftowane obrazy, czy też ręcznie malowane. Będą maskotki, biżuteria, torebki, obrusy, świece i oczywiście ceramika.
- Małgorzata Kruk
Dlaczego warto wziąć udział w Pchlim Targu? Jak mówi Małgorzata Kruk, przede wszystkim dlatego, że warto zobaczyć Tczew "z innej strony":
Warto posłuchać tego gwaru [...]. My rok temu mieliśmy wystawę, zdjęcia wystawców z poprzednich edycji i to po prostu tak odzwierciedla klimat, jak się na to popatrzy, na te zadowolone twarze, na jakieś scenki sytuacyjne, więc naprawdę warto tam być. Spotkać nas, spotkać znajomych. I też być może sobie pomyśleć, że w domu właśnie mamy rzeczy, które kurzą się gdzieś tam w piwnicy i może za rok samemu zostać wystawcą.
Całą rozmowę o Pchlim Targu oraz innych wydarzeniach, które wkrótce odbędą się w Fabryce Sztuk wysłuchacie tutaj:
Z Małgorzatą Kruk rozmawiała Weronika Gerowska-Chalecka.
fot. Redakcja
Napisz komentarz
Komentarze