30 listopada strażacy walczyli z groźnym pożarem hali produkcyjno-magazynowej firmy Aku w Zajączkowie Tczewskim, w której znajdowały się artykuły foliowe i papierowe. Sytuacja była bardzo groźna, ale na szczęście udało się ją opanować. Nikt z pracowników nie ucierpiał. Spytaliśmy prezesa firmy, Jerzego Żygadłowskiego o to czy hala zostanie odbudowana. Dopytaliśmy też czy to prawda, że straty mogą wynosić nawet 7 lub 8 milionów złotych. Czy prezes to potwierdza?
W akcji uczestniczyło ponad 20 zastępów straży pożarnej i to nie tylko z powiatu tczewskiego. Prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej, ale ostateczny powód ustalą powołani w tej sprawie biegli.
Archiwalny materiał Telewizji Tetka:
Napisz komentarz
Komentarze