Hieronim Stanisław Cieniewicz urodził się 14 kwietnia 1940 roku w Czersku (obecnie powiat chojnicki). W tym miejscu odbył się chrzest przyszłego proboszcza jednego z tczewskich kościołów. Całe życie był związany z Pomorzem, jego rodzina mieszkała przecież na stałe w Gdyni. W Trójmieście ks. Cieniewicza wychowywała jedynie matka – Franciszka. Ojciec Hieronim w życiu księdza był krótko. Zginął pod koniec II wojny światowej w 1945 roku, czyli w momencie, kiedy mały Stanisław miał 5 lat. Nie żył jednak sam z matką. Miał rodzeństwo, siostrę Teresę oraz braci: Jerzego i Jana.
Nauka i powołanie
Swoją edukację rozpoczął w 1947 w Szkole Podstawowej nr 11 w Gdyni. Szkołę powszechną ukończył 7 lat później. W międzyczasie przyjął bierzmowanie od biskupa chełmińskiego Kazimierza Józefa Kowalskiego w Małym Kacku. W latach 1954-1956 uczył się w Niższym Seminarium Duchownym w Wejherowie, a później, do 1958 roku w Collegium Marianum w Pelplinie.
Na zakończenie nauki w Wejherowie uzyskał tzw. małą maturę, jednak nie była ona świadectwem dojrzałości uznawanym przez państwo. Taki dokument Stanisław Cieniewicz zdobył w naszym mieście, w tczewskim (nieistniejącym już) Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza.
W 1958 roku, będąc już pełnoletnim, wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. W maju 1964 przyjął święcenia kapłańskie od biskupa Kazimierza Józefa Kowalskiego, tego samego, który 14 lat wcześniej bierzmował małego Stanisława. W tym samym roku biskup Kowalski przydzielił go, jako wikariusza, do parafii w Lisewie. W drugiej połowie lat 60-tych ks. Cieniewicz przeniósł się do kościoła w Łęgu koło Czerska, gdzie przyszedł na świat.
Parafia św. Józefa
Dekretem biskupa chełmińskiego w 1970 roku znów zmienił miejsce posługi duszpasterskiej. Tym razem padło na Tczew i parafię pod wezwaniem św. Józefa. Zastępca prezydenta Tczewa - Adam Urban, wspominający księdza na antenie Radia Tczew, mówił, że już w tamtym okresie dał się poznać jako dobry kapłan i człowiek.
„Zanim ksiądz prałat Cieniewicz został proboszczem w parafii Matki Kościoła, wcześniej był przez 10 lat wikarym w parafii św. Józefa. Już tam dał się poznać jako bardzo dobry kapłan i bardzo dobry człowiek”.
- Adam Urban, zastępca prezydenta Tczewa
Nowy kościół
Funkcję wikariusza sprawował do 1980 roku. Na przełomie dekad na barki księdza nałożono misję wybudowania nowej tczewskiej parafii. W połowie lat 70. miasto rozpoczęło budowę mieszkań na nowym osiedlu Suchostrzygi. Problem był taki, że te domy były bardzo oddalone od kościoła ich przynależności parafialnej, czyli św. Józefa. Dlatego ówczesny proboszcz Józef Rocławski starał się o powstanie kościoła na nowym osiedlu.
Kwestię budowy umożliwił najpierw dekret kurii chełmińskiej z lipca 1978, która wydała dekret upoważniający proboszcza kościoła pw. św. Józefa do zajęcia się formalnościami prawno-administracyjnymi. Na miejsce przyszłego obiektu 20 października przybył biskup chełmiński Bernard Czapliński. Spotkał się wtedy z proboszczem Rocławskim i ks. Stanisławem Cieniewiczem. Tego dnia ustalono tytuł kościoła i parafii (Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła) oraz zlecenie zaprojektowania budynku Leopoldowi Taraszkiewiczowi z Politechniki Gdańskiej.
Urząd miejski w Tczewie w tym samym miesiącu wydał decyzję, dzięki której uzgodniono lokalizację miejsca, gdzie miał stanąć kościół i plebania. W 1980 rozpoczęto budowę kaplicy, a w sierpniu tego roku biskup chełmiński mianował ks. Cieniewicza proboszczem nowej parafii. Całkowity koniec prac budowlanych związanych z całym kościołem można datować na 15 września 1998 roku, kiedy to został uroczyście konsekrowany. Jak mówił na antenie Radia Tczew Krzysztof Korda, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tczewie, budowa kościoła opierała się na pracy społecznej.
„W ten sposób powstawała cała wspólnota. Ludzie się poznawali, sąsiedzi się poznawali […].
- Krzysztof Korda, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej
„Kapelan Solidarności”
Podczas burzliwych w Polsce lat 80. ks. Cieniewicz wspierał „Solidarność”. W sierpniu 1980 roku odprawił mszę w zakładzie Oddziału PKS w Tczewie. Rok później na terenie kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła przyjmował w gościnie Lecha Wałęsę. Przyszły prezydent III RP bywał w odwiedzinach u księdza jeszcze w trzykrotnie. Razem ze środowiskiem tczewskiej „Solidarności” Cieniewicz prowadził w parafii biuro koordynacyjne Komisji Charytatywnej dla Tczewa z ramienia parafii św. Brygidy w Gdańsku (jego pełnomocnikiem był Zdzisław Jaśkowiak). Ludzie skupieni wokół niego organizowali i rozwozili pomoc materialną i medyczną dla internowanych, więzionych i zwalnianych z zakładów pracy działaczy „Solidarności”.
Do tego w latach 1982-1987 przy parafii funkcjonowało centrum pomocy charytatywnej dla represjonowanych członków „Solidarności” na Ziemi Tczewskiej, w skład którego wchodzili m. in. Zbigniew Bulczak, Jan Kulas, Andrzej Zieliński czy Łucja Wydrowska-Biedunkiewicz.
W kościele na Suchostrzygach głoszono antykomunistyczne kazania, często mówiło się o dziedzictwie „Solidarności”, ale też o zbrodni katyńskiej. Nie zostawało to niezauważone przez ówczesną Służbę Bezpieczeństwa. W papierach SB opisywała „negatywny stosunek do ustroju PRL” proboszcza. Zarzucała mu również organizację organizowanie nabożeństw w intencji „przedstawicieli opozycji politycznej”.
„Ślady w sercach ludzi”
Ks. Cieniewicz był odpowiedzialny za wiele inicjatyw związanych z kościołem na Suchostrzygach. Przy jego pomocy Komitet Obywatelski Miasta Tczewa wydawał darmowe posiłki w stołówce zakładowej kombinatu „Malinowo”. W parafii funkcjonował Ruch Trzeźwości im. św. Maksymiliana Kolbego. Ksiądz organizował również pielgrzymki czy kolonie dla dzieci z ubogich rodzin. Wprowadził też tradycję odprawiania mszy w intencji niewiast w okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet.
Za swoje zasługi duszpasterskie i antykomunistyczne dostał wiele tytułów i wyróżnień. Otrzymał Medal 100-lecia Odzyskania Niepodległości czy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za „wybitne zasługi w działalności społecznej i duszpasterskiej”. Został prałatem honorowym jego świętobliwości Jana Pawła II i kanonikiem honorowym kapituły katedralnej pelplińskiej. Otrzymał również tytuł honorowego obywatela miasta Tczewa. W latach 1989-2013 sprawował funkcję dziekana dekanatu tczewskiego. W 2015 roku przestał być proboszczem kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Kościoła, który właściwie wybudował.
Warto podkreślić, że ludzie pamiętają jednak księdza głównie jako dobrego, normalnego i skromnego człowieka.
„To co najbardziej zostaje po człowieku, to ślady w sercach ludzi, którzy się z nim spotykali, którzy mieli ten zaszczyt na co dzień albo rzadziej się z nim spotykać, rozmawiać. To są takie najtrwalsze pomniki, które można po sobie zostawić. I to księdzu Cieniewiczowi na 100 procent się udało”.
- Adam Urban, zastępca prezydenta Tczewa
Całą rozmowę z Krzysztofem Kordą i Adamem Urbanem można wysłuchać tutaj:
Przy pracy nad tekstem korzystano z książek:
„Parafia Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Tczewie i jej proboszcz ks. Stanisław Cieniewicz” J. Kulas, K. Ickiewicz, A. Chyła
„Kościół Katolicki w Tczewie” J. Więckowiak
Napisz komentarz
Komentarze