Zaskakująca reklama
Cześć, ja nazywam się Adrian Rzytki, jestem zawodowym kierowcą autobusu oraz tiktokerem
– spot reklamowy miasta Tychy.
Widać na nim młodego człowieka w autobusie. Rzytki tłumaczy, że to ciężki pojazd i prowadzenie go nie jest łatwą sprawą. Tak samo jak zahamowanie takim pojazdem.
„”Jego droga hamowania jest znacznie wydłużona w takich warunkach pogodowych – mówi na nagraniu tiktoker i radzi, żeby przed wejściem na pasy, pieszy dobrze się rozejrzał i szczególnie uważał na autobusy. Bo ciężki pojazd może z człowieka zrobić „marmoladę”. Tak właśnie określono to w filmie.
To piesi odpowiadają za kierowców?
Niby nic nowego, ale spot wzbudził poważne kontrowersje. „Za złe zachowanie kierowców autobusów odpowiadają piesi?” – stawia pytanie branżowy serwis brd24.pl.
„Wydawałoby się, że już wszyscy w Polsce zrozumieli, jak dojeżdżać do przejść dla pieszych. Miasto Tychy właśnie pokazało, że nie wszyscy. Chyba nie zrozumieli tego jeszcze kierowcy miejskich autobusów w tym mieście. Urzędnicy opublikowali bowiem na Facebooku spot, w którym pokazali niepoprawne zachowanie kierowcy dużego pojazdu i… pouczają w tej sprawie pieszych” – czytamy w artykule.
Dziwna reakcja na zmianę przepisów
Autor tekstu punktuje, że w spocie jest pokazane, że kierowca autobusu (który nagle hamuje) nie zna przepisów. Te bowiem nakazują, dojeżdżając do przejścia, zachować szczególną ostrożność.
Słów oburzenia jest więcej.
„Młody człowieku! Grożenie pieszym na przejściach śmiercią to dziwna reakcja na zmianę przepisów” – to jeden z komentarzy pod filmem.
Kolejna reakcja: „Czy tylko mi coś tu nie gra? Proponuję dostosować prędkość do warunków pogodowych i nikt z nikogo nie zrobi marmolady. Do tego pieszy ma pierwszeństwo, a w okolicach przejść kierujący powinien zwolnić”.
Materiał dla studentów: jak nie robić takich spotów
Są też uwagi innej natury: „Gratuluję, świetny spot! Będzie pokazywany studentom jako przykład wielkich wtop!”.
I dalej: „Macie niedouczonych ludzi od marketingu! Ale oni nie są aż tak dużym problemem. Gorzej, że właśnie pokazujecie, że macie niedouczonych kierowców, którzy chyba sieją postrach na drogach. Naprawdę, lepiej wydajcie pieniądze na szkolenia dla kierowców, zamiast robić (dla przypomnienia) z pełnoprawnych użytkowników dróg sprawców.
Nie wiem, czy wam się wydaje, że wciąż żyjecie w średniowieczu, ale przepisy dawno się zmieniły. Jeśli wasz kierowca nie potrafi dostosować stylu jazdy do warunków na drogach, to oznacza, że się na niego nie nadaje”.
Napisz komentarz
Komentarze