Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 11:15
Reklama

Wyglądało to na tragiczny wypadek kolejowy. Było tuszowaniem morderstwa

Skoda wjechała pod pociąg. Strażacy znaleźli w samochodzie ciało młodej kobiety. Okazało się, że nie zginęła jednak w wypadku.
Wyglądało to na tragiczny wypadek kolejowy. Było tuszowaniem morderstwa
Wypadek na przejeździe kolejowym

Autor: policja

 

Wczoraj (niedziela 14 stycznia) przed godziną 21 oficer dyżurny otrzymał informację o wypadku, do którego doszło na niestrzeżonym, oznaczonym przejeździe kolejowym, gdzie pociąg zderzył się z pojazdem osobowym. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji oraz służby ratunkowe.

– podała policja w Kartuzach kilka dni temu

 

Na miejscu zginęła kobieta

 

I dalej: 

 

W wyniku odniesionych obrażeń śmierć na miejscu poniosła 31-letnia, kobieta która znajdowała się w pojeździe. Mundurowi zabezpieczyli miejsce wypadku oraz pod nadzorem prokuratora wykonali czynności procesowe. Badanie alkomatem wykazało, że maszynista i kierownik pociągu byli trzeźwi. Dokładana przyczyna oraz przebieg zdarzenia zostaną ustalone w wyniku prowadzonego śledztwa.

 

Do komunikatu dołączono zdjęcia osobowej skody zniszczonej przez rozpędzony pociąg. Policjanci zaapelowali także o ostrożność. Bo „to właśnie w tych miejscach dochodzi do najtragiczniejszych wypadków zarówno z udziałem pieszych, jak i kierujących pojazdami”.

 

Jednak było to zabójstwo

 

Kiedy wypadek zaczęli badać prokuratorzy, coś im się w tej sprawie nie zgadzało. Wiele zaczęło wskazywać na to, że młoda kobieta nie zginęła od uderzenia pociągu w samochód.

 

Kobieta miała głównie obrażenia głowy, które nie były następstwem wypadku komunikacyjnego. Były to obrażenia zadane obcą ręką tępym narzędziem. Jak ustalili śledczy, do zabójstwa doszło w salonie, w miejscu pracy kobiety.

– powiedziała Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku

 

Policja zatrzymała męża kobiety

 

Śledczy podejrzewają, że kobieta zginęła w salonie kosmetyczno-fryzjerskim, gdzie pracowała. Sprawca przewiózł ciało żony na przejazd kolejowy i tam zostawił. W tej sprawie został zatrzymany Tomasz K., 34-letni mąż fryzjerki.

 

Został przesłuchany i częściowo przyznał się do zbrodni. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, które będą weryfikowane.

– dodała prokurator

 

Para była w trakcie rozwodu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama