W kwietniu, podczas zajęć nauki pływania w tczewskim basenie, wydarzyła się historia, która pokazała, jak nawet w najmniej oczekiwanych chwilach, ludzka empatia i szybka reakcja mogą uratować życie. To właśnie wtedy, gdy 9-letnia dziewczynka znalazła się w niebezpieczeństwie, okazało się, że ma szkolnego kolegę, który potrafi pomagać w trudnych sytuacjach.
Szybka reakcja dziecka
Tymon nie wahając się, wyciągnął nieprzytomną koleżankę z wody i przetransportował na brzeg basenu. Do zdarzenia doszło podczas lekcji pływania w Tczewskim Centrum Sportu i Rekreacji. Mimo obecności ratowników i nauczycieli, dziewczynka znalazła się w niebezpieczeństwie. I groziło jej utopienie.
Po prostu mnie tak coś tknęło. Na początku spojrzałem i na początku myślałem, że tak dziwnie tańczy, ale potem tak drgała i widziałem, że coraz słabiej bąbelki wylatywały. Spojrzałem pod wodę, a tam głowa opadnięta. Wziąłem ją na linę i wołałem do ratowników, ale oni nic nie reagowali. Musiałem jakoś przytargać pod liną na brzeg. Wtedy już wyszedłem i chciałem po nich iść.
- Tymon Pelcer
Przeczytaj także: 9-latka tonęła w basenie. Pomógł jej mały Tymek
Historia Tymona Pelcera to dowód na to, że nawet najmłodsi mogą być bohaterami w najbardziej niespodziewanych sytuacjach. Jego odwaga i szybka reakcja uratowały życie koleżance, a historia ta stanowi inspirację dla nas wszystkich, aby być gotowym do działania w obliczu zagrożenia.
O przeżyciach Tymona i jego odwadze możecie dowiedzieć się więcej słuchając rozmowy, którą z chłopcem i mamą Pauliną przeprowadziła Aleksandra Hotowy.
Konsekwencje dla pracowników
W wyniku postepowania, zarząd spółki podjął działania dyscyplinarne wobec ratowników oraz ich przełożonego za niezgodne z procedurami zachowanie, które naraziło uczestników zajęć na ryzyko.
Na dużym basenie, zgodnie z obowiązującymi procedurami, miała dyżur dwójka ratowników. Niestety nie zauważyli niezwłocznie zaistniałej sytuacji. Po zaalarmowaniu ratowników jeden z nich udzielił dziewczynce pierwszej pomocy i podał tlen. Po wyciągnięciu z wody dziecko było przytomne i oddychało samodzielnie. Drugi z ratowników wezwał karetkę pogotowia, która przybyła po 7 minutach. W związku ze zdarzeniem, zarząd spółki ukarał ratowników, który pełnili dyżur w chwili zdarzenia oraz ich zwierzchnika karą nagany za niedopełnienie obowiązków i nieprzestrzeganie uregulowań obowiązujących w TCSIR mających zagwarantować bezpieczeństwo osób korzystających z basenów.
- Piotr Wojciechowski, prezes TCSiR
Jak poinformował Urząd Miejski w Tczewie, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 zgłosił sprawę do odpowiednich organów w celu zbadania, czy nauczyciele wypełnił swoje obowiązki zgodnie z prawem. Dochodzenie ma na celu ustalenie, czy zaistniała sytuacja wynikała z zaniedbań nauczyciela w zakresie bezpieczeństwa uczniów.
Napisz komentarz
Komentarze