Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 października 2024 15:19
Reklama

"Jadę jako wolontariuszka na granicę polsko-białoruską" [ROZMOWA]

Paulina Kremer z Fundacji To i Co jedzie jako wolontariuszka na granicę polsko-białoruską. Jedzie tam, by na miejscu doraźnie pomagać potrzebującym zarówno suchej odzieży, jak i wody, leków czy pożywienia. Każdy chętny może pomóc - darami rzeczowymi lub datkami.
"Jadę jako wolontariuszka na granicę polsko-białoruską" [ROZMOWA]

 

Gdy Paulina Kremer napisała w mediach społecznościowych:

10. czerwca jadę jako wolontariuszka na granicę polsko-białoruską. Będę odpowiedzialna głównie za monitorowanie muru granicznego, pomoc osobom szczególnie wrażliwym. 

postanowiłam zaprosić ją do naszego studia, by przybliżyć mieszkańcom Tczewa temat migracyjny, który większość z nas zna zaledwie z przekazów ogólnopolskich mediów oraz słów polityków.  

Czy migrantów należy się bać, czy są niebezpieczni? Dlaczego próbują przekraczać granicę w taki lub inny sposób? Co ich czeka, jeśli zostają na granicy? Czy mają do czego wracać? Co dzieje się z ich rodzinami? Jak możemy im pomóc? To tylko niektóre z pytań, jakie nasuwają się chyba każdemu, kto zacznie czytać historie opisywane przez wolontariuszy pomagającym na granicy osobom spoza naszego kraju.

O tym i nie tylko rozmawiałyśmy na antenie. Posłuchaj:

 

 

Okazuje się, że w naszym mieście jest - poza osobami z Ukrainy - mamy całkiem sporą liczbę osób z innych krajów, które dostały się do naszego kraju i przeszły trudną procedurę uzyskania statusu uchodźcy. Chcą tu mieszkać, pracować i uczyć się języka polskiego i co najważniejsze - nie stanowią zagrożenia, które im się przypisuje.

 

Rola wolontariusza na granicy

 

Paulina jedzie na granicę pełnić dwie role. Pierwszą będzie doraźna pomoc osobom potrzebującym, które przedostały się na polską stronę, a drugą - monitorowanie muru granicznego. Najsłabsi - dzieci, osoby starsze i z niepełnosprawnościami nie są w stanie przekroczyć muru - zostają na granicy i najczęściej potrzebują pomocy. Jeśli nie uda im się uzyskać pomocy lub przekroczyć granicę, umierają.

W każdym miesiącu będę tydzień poświęcać na prace wolontariacką.

Dzięki uprzejmości przyjaciółki Paulina będzie mieć do dyspozycji auto

...które wspólnie z Wami chciałabym wypełnić niezbędnymi rzeczami do niesienia pomocy. 

 

Potrzebne rzeczy

 

  • Bluzy, polary, kurtki w rozmiarach od S do XXL,
  • buty: rozmiary od 38 do 42,
  • spodnie we wszystkich rozmiarach,
  • woda mineralna niegazowana w butelkach 1,5 l,
  • pieczywo chrupkie,
  • hummusy,
  • bakalie,
  • batony proteinowe,
  • kaszetki,
  • ciastka,
  • czekolady.

Jeśli decydujecie się na oddanie rzeczy używanych, pamiętajcie, by były w dobrym stanie. Odzież otrzymają osoby przebywające w lesie, dlatego ważne, by dopasować podarowane rzeczy do warunków leśnych: wilgoci, narażenia na deszcze, zimne noce, komary i kleszcze.

Rzeczy można przynosić na ul. Mickiewicza 15 do Tczewskich Kurierów Rowerowych w poniedziałki i czwartki od 10.00 do 18.00, w pozostałe dni od 8.00 do 16.00. Jeśli nie możecie w tych dniach/godzinach - napiszcie, można umówić się indywidualnie. Jeśli wolicie przekazać środki na zakupy - wpłacajcie darowizny na konto Fundacji To i Co: 28160014621819669840000001, w tytule przelewu wpisując: darowizna na cele statutowe - granica.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Radek 04.06.2024 21:36
Szacun, dziewczyno! Powodzenia!

Reklama