Gdy Paulina Kremer napisała w mediach społecznościowych:
10. czerwca jadę jako wolontariuszka na granicę polsko-białoruską. Będę odpowiedzialna głównie za monitorowanie muru granicznego, pomoc osobom szczególnie wrażliwym.
postanowiłam zaprosić ją do naszego studia, by przybliżyć mieszkańcom Tczewa temat migracyjny, który większość z nas zna zaledwie z przekazów ogólnopolskich mediów oraz słów polityków.
Czy migrantów należy się bać, czy są niebezpieczni? Dlaczego próbują przekraczać granicę w taki lub inny sposób? Co ich czeka, jeśli zostają na granicy? Czy mają do czego wracać? Co dzieje się z ich rodzinami? Jak możemy im pomóc? To tylko niektóre z pytań, jakie nasuwają się chyba każdemu, kto zacznie czytać historie opisywane przez wolontariuszy pomagającym na granicy osobom spoza naszego kraju.
O tym i nie tylko rozmawiałyśmy na antenie. Posłuchaj:
Okazuje się, że w naszym mieście jest - poza osobami z Ukrainy - mamy całkiem sporą liczbę osób z innych krajów, które dostały się do naszego kraju i przeszły trudną procedurę uzyskania statusu uchodźcy. Chcą tu mieszkać, pracować i uczyć się języka polskiego i co najważniejsze - nie stanowią zagrożenia, które im się przypisuje.
Rola wolontariusza na granicy
Paulina jedzie na granicę pełnić dwie role. Pierwszą będzie doraźna pomoc osobom potrzebującym, które przedostały się na polską stronę, a drugą - monitorowanie muru granicznego. Najsłabsi - dzieci, osoby starsze i z niepełnosprawnościami nie są w stanie przekroczyć muru - zostają na granicy i najczęściej potrzebują pomocy. Jeśli nie uda im się uzyskać pomocy lub przekroczyć granicę, umierają.
W każdym miesiącu będę tydzień poświęcać na prace wolontariacką.
Dzięki uprzejmości przyjaciółki Paulina będzie mieć do dyspozycji auto
...które wspólnie z Wami chciałabym wypełnić niezbędnymi rzeczami do niesienia pomocy.
Potrzebne rzeczy
- Bluzy, polary, kurtki w rozmiarach od S do XXL,
- buty: rozmiary od 38 do 42,
- spodnie we wszystkich rozmiarach,
- woda mineralna niegazowana w butelkach 1,5 l,
- pieczywo chrupkie,
- hummusy,
- bakalie,
- batony proteinowe,
- kaszetki,
- ciastka,
- czekolady.
Jeśli decydujecie się na oddanie rzeczy używanych, pamiętajcie, by były w dobrym stanie. Odzież otrzymają osoby przebywające w lesie, dlatego ważne, by dopasować podarowane rzeczy do warunków leśnych: wilgoci, narażenia na deszcze, zimne noce, komary i kleszcze.
Rzeczy można przynosić na ul. Mickiewicza 15 do Tczewskich Kurierów Rowerowych w poniedziałki i czwartki od 10.00 do 18.00, w pozostałe dni od 8.00 do 16.00. Jeśli nie możecie w tych dniach/godzinach - napiszcie, można umówić się indywidualnie. Jeśli wolicie przekazać środki na zakupy - wpłacajcie darowizny na konto Fundacji To i Co: 28160014621819669840000001, w tytule przelewu wpisując: darowizna na cele statutowe - granica.
Napisz komentarz
Komentarze