Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 07:18
Reklama

Czeka nas wysyp grzybów, tyle że później. Sprawdź, dlaczego tak jest

W tym sezonie grzybów w lasach nie powinno zabraknąć. W większości regionów – w ocenie ekspertów – mamy już początek ich wysypu.
Czeka nas wysyp grzybów, tyle że później. Sprawdź, dlaczego tak jest

Autor: Canva

 

Jego zwiastunem „są wysyp maślaków i pierwsze młode podgrzybki oraz prawdziwki. W tym roku zbiega się on z masowym wysypem czubajki kani” – dowodzi Marek Snowarski, ekspert grzyby.pl.

I dodaje: „Rozkład wysypu jest dość nierównomierny. Obszary zapóźnione doszlusują na dniach, a te najbardziej suche dopiero w październiku. Szykuje się tego roku obfity sezon”.

 

Musimy poczekać do przełomy września i października

 

Najlepszy czas na zbieranie grzybów według znawców przedmiotu jest od połowy września do pierwszych przymrozków. Dodajmy od razu, że niektóre można zbierać cały rok, także zimą. 

A jak jest w tym roku? Grzybiarze skarżą się, że susza spustoszyła lasy. W efekcie grzybów prawie nie ma. 

Na szczęście prognozy pogody na najbliższe tygodnie są bardziej optymistyczne. Synoptycy zapowiadają opady.

Jak oceniają grzybiarze – a w mediach społecznościowych nie brakuje ich opinii – w tym roku na masowy wysyp grzybów możemy liczyć w ostatniej dekadzie września lub na początku października. 

Tę ich opinię podziela ekspert grzyby.pl. Podkreśla, że w sezonie 2024 na prawdziwy wysyp grzybów „poczekamy do ostatniej dekady września i początku października”. 

Ale – jak dodaje – warto, bo wysyp może być szczególnie obfity i w całym kraju. Przesłankami do tego jest, obok wilgoci, wygrzana gleba i brak większych (poza lokalnymi) letnich wysypów grzybów”. 

 

Dlaczego jesienny wysyp grzybów z roku na rok zaczyna się później?

 

Marek Snarowski wskazuje przyczynę: cieplejszy klimat. To sprawia, że „o ile 20-30 lat temu masowy wysyp kojarzył się przeważnie z wrześniem, teraz często jest to październik”. 

I dodaje, że „jeśli ociepli się na tyle, że będzie, jak przewidują, bliżej nam do klimatu śródziemnomorskiego, to tak jak tam zasadniczy wysyp grzybów może przesunąć się na listopad-początek stycznia”. 

Ta zmiana ma dla grzybiarzy taki minus, że wtedy „dni są znacznie krótsze niż we wrześniu. Zdecydowanie poniżej 12 godzin”.

To jednak rzeczywistość, w której będziemy teraz żyli. Jak przypominają naukowcy w liście do marszałka Sejmu, sami sobie jesteśmy winni. I jeżeli czegoś nie zrobimy, będzie jeszcze gorzej.

 

Gdzie nie można zbierać grzybów? Przypominamy

 

W polskich lasach grzyby można zbierać za darmo i właściwie bez ograniczeń, ale niestety nie wszędzie. I prawo wyraźnie to określa. A zatem – przypominają Lasy Państwowe – nie wolno tego robić:

  • na obszarach chronionych: w rezerwatach i parkach narodowych,
  • na uprawach do 4 m wysokości,
  • w drzewostanach nasiennych i powierzchniach doświadczalnych,
  • w ostojach zwierzyny,
  • na terenach należących do wojska. 

Dodajmy, że kary za zbieranie grzybów w miejscach zakazanych prawem być różne. I tak:

  • za zbieranie grzybów w miejscach, gdzie obowiązuje stały lub czasowy zakaz wstępu do lasu, możemy zapłacić mandat do 500 zł; 
  • za zbieranie grzybów w miejscach, które są chronione, kara może wynieść nawet do 5000 zł.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama