Razem nie jest na tym pokładzie samo. Takie rozwiązanie popierają także związkowcy z Solidarności. Co więcej – idą jeszcze dalej. Ale po kolei…
Chodzi o komfort pracowników sklepów
– Zamiast ciągłej dyskusji o tym, jak zlikwidować handel w niedziele, chcę, żebyśmy rozmawiali o tym, co możemy zrobić, żeby zapewnić większej grupie pracowników komfort. Czyli np. o której godzinie sklepy wielkopowierzchniowe i handel powinny się kończyć w sobotę – zaproponowała Marcelina Zawisza, posłanka Razem, podczas sejmowej komisji gospodarki.
Dla porządku dodajmy, że Razem i Lewica są przeciwko propozycji Polski 2025 w sprawie uwolnienia handlu w dwie niedziele w miesiącu. W Sejmie czeka na rozpatrzenie projekt Szymona Hołowni
Z handlu w niedziele – przypomnijmy – wprowadził rząd PiS.
W Polsce pracownicy sklepów są przeciążeni
Pomysł skrócenia czasu pracy sklepów podoba się Solidarności, która idzie jeszcze dalej.
Nie tylko w sobotę, ale i w tygodniu wrócić do przedcovidowego rozkładu funkcjonowania sklepów.
- powiedział serwisowi wiadomoscihandlowe.pl Alfred Bujara, szef Rady Krajowego Sekretariatu Handlu, Banków i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”
I doprecyzował: – Sklepy przed pandemią były czynne do 21, a nie do północy. Nie ma drugiego takiego kraju, gdzie sklepy są czynne do północy czy przez całą noc. To przesada.
Jego zdaniem w tygodniu sklepy powinny być otwarte do 21, a w sobotę do 19 lub nawet do 18.
Jak ocenił, w Polsce pracownicy sklepów są przeciążeni, „muszą wykonywać dwa razy więcej czynności niż ich odpowiednicy w Niemczech czy Francji, którzy zarabiają trzy razy więcej”.
Jesteśmy przeciwni skróceniu czasu pracy handlu
Przeciwna pomysłom Razem i Solidarności jest Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD).
Jesteśmy zdecydowanie przeciwni skróceniu czasu handlu w soboty. Coraz bardziej niepokoi nas stanowisko części polityków, którzy optują za ograniczeniami, w istotny sposób odbijającymi się nie tylko na branży handlowej, ale przede wszystkim na konsumentach
- powiedziała Next.gazeta.pl Renata Juszkiewicz, prezeska POHiD
Co ma na myśli, mówiąc o konsumentach? Dostęp do zakupów w dogodnym dla nich czasie. – Tym bardziej że dla wielu osób weekend to jedyny moment, w którym mogą to zrobić – podkreśla.
I uzasadnia: – Już ponad połowa Polaków opowiada się za przywróceniem handlu w niedziele, a grupa ta cały czas rośnie. Tymczasem słyszymy o kolejnych obwarowaniach.
Juszkiewicz dodała, że POHiD ma nadzieje, że pomysły Razem i Solidarności zostaną odrzucone.
Napisz komentarz
Komentarze