We wtorek wieczorem, dzięki czterem wolontariuszkom: Marlenie Klekociuk, Ani Link, Magdzie Hegele i Lucynie Masłowskiej, do tczewskiego schroniska OTOZ Animals przyjechały psy uratowane z prywatnego schroniska w Radysach na Mazurach. Dwa tygodnie temu na jego teren wszedł prokurator, policja oraz wolontariusze z całej Polski, którzy codziennie ratują i wywożą psy w bezpieczne miejsca.
Jak schronisko w Radysach opisują tczewskie wolontariuszki?
Do naszego schroniska trafiły wczoraj trzy psy i jedna suka. Łącznie w Tczewie jest już 11 psów z Radys.
W Radysach wciąż przebywa wiele psów, a kolejne są cały czas zwożone. Z oficjalnych danych wynika, że w kilku pierwszych miesiącach tego roku ze schroniska wyjechało prawie 4 tony martwych psów. Leczenie i sterylizacja psów uratowanych z Radys jest opłacana przez Stowarzyszenie "Pogotowie dla Zwierząt", które prowadzi zbiórkę na stronie ratujemywwierzaki.pl. W ten sposób udało się już zebrać ponad 1 milion 400 tysięcy złotych.
fot. Aleksandra Kęprowska
O sytuacji w Radysach pisaliśmy także TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze