Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 14:42
Reklama

Czy będą konsekwencje finansowe dla niezaszczepionych?

Dość kontrowersyjny postulat wysunęła profesor Anna Piekarska, doradczyni premiera Mateusza Morawieckiego. Pomysł ma zachęcić Polaków do przyjęcia preparatu. Jednak takie rozwiązanie mogłoby być krzywdzące dla osób, które zachorowały pomimo zaszczepienia. Czy jest się jednak czego obawiać?
Czy będą konsekwencje finansowe dla niezaszczepionych?

Autor: fot. iStock

Głos specjalisty - czy przemyślany?

Profesor Anna Piekarska postuluje, aby osoby niezaszczepione ponosiły koszty hospitalizacji związane z leczeniem COVID-19. Pomysł dotyczy sytuacji, w której szczepionki będą dostępne dla ogółu społeczeństwa, aby nie było mowy o niesłusznym wykluczeniu któregokolwiek z obywateli. Doradczyni premiera uważa, że ci, którzy uchylają się od szczepień, powinni płacić za pobyt w szpitalu z własnej kieszeni. Jej głos jest o tyle istotny, gdyż jest członkiem Rady Medycznej, która pomaga premierowi Mateuszowi Morawieckiemu podejmować decyzje w czasie trwania epidemii. Anna Piekarska nie ukrywa, że według niej zbyt szybko wprowadzane są też poluzowania obostrzeń.

Kosztowne leczenie

Według Dziennika Łódzkiego, za jedną dobę pobytu pacjenta w tymczasowym szpitalu powstałym na terenie hali Expo Łódź, NFZ płaci 1026,40 zł. Jeśli stan zdrowia pacjenta wymaga użycia respiratora i opieki oddziału intensywnej terapii, koszt wzrasta do 4321,14 zł. Przy ciężkim przebiegu i przedłużeniu hospitalizacji do 3 tygodni, z dziesięcioma dniami pod maszynami podtrzymującymi oddychanie, NFZ musi zapłacić ponad 53 tys. zł. Powikłania i rehabilitacja generują kolejne, potężne kwoty. W chwili obecnej szpitale otrzymują dofinansowania od państwa.

Oddział NFZ uspokaja

Choć istnieją głosy poparcia dla tego pomysłu, na myśl nasuwa się pytanie - kto miałby sfinansować leczenie pacjenta, który zachoruje pomimo przyjęcia szczepionki? Żaden istniejący preparat przeciwwirusowy nie daje stuprocentowej ochrony przed COVID-19. Magdalena Góralczyk z łódzkiego oddziału NFZ na pytanie gazety odpowiada, uspokajając jednocześnie, że obowiązujące przepisy nie pozwalają na takie działanie. W świetle prawa, nie można pobierać opłat od pacjentów covidowych.

Lepszy powszechny obowiązek szczepień

„Antyszczepionkowcy” to ta część społeczeństwa, która nie wierzy w skuteczność szczepionek. Ponadto niektórzy ich przeciwnicy nie dopuszczają do siebie myśli, że wirus może istnieć naprawdę. To rodzi przypuszczenie, że pewnej grupy osób nie przekonają nawet największe koszty leczenia. Swój głos w tej sprawie zabrał, również na łamach dziennika, prof. Piotr Krajewski z Uniwersytetu Łódzkiego, który twierdzi, że wprowadzenie powszechnego obowiązku szczepień byłoby lepszym rozwiązaniem. To zmusiłoby do przyjęcia preparatu osoby, które nie wierzą w jego działanie i, jak tłumaczy specjalista, „generują negatywne efekty zewnętrzne, bo częściej niż inni korzystają ze służby zdrowia i roznoszą wirusa dalej”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama