Jego historię przypomniała prezes stowarzyszenia, Krystyna Panek.
Reklama

Członkowie "Reksa" próbowali znaleźć Szczęściarzowi nowy dom, ale nie byłoby to możliwe ze względu na agresję psa. Po traumatycznych przeżyciach bał się wszystkiego i reagował agresywnie na otoczenie, szczególnie na mężczyzn. Dlatego zapadła decyzja, by zajął się nim behawiorysta. Szczęściarz przeszedł wiele badań, w tym rezonans magnetyczny. Niestety agresja psa była tak duża, że w zeszłym tygodniu zapadła decyzja o jego uśpieniu.
Jak dowiedzieliśmy się od Krystyny Panek ze Stowarzyszenia “Reks” przeciwko właścicielowi Szczęściarza nadal toczy się sprawa w sądzie.

Cała historia Szczęściarza opisana jest TUTAJ!
Napisz komentarz
Komentarze